To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
APRILIA ETV 1000 CAPONORD

Elektryka - Napiecie ladowania

B3stia - 2010-04-23, 12:05

Ja na pewno zakupię tuneboya to tylko kwestia czasu.
Mamy już z Matjasem dogadane indywidualne ceny więc jeśli ktoś do zamówienia chce się dołączyć nich da znać.

LoganOx - 2010-04-24, 19:28

We wtorek kupiłem nowy regulator napięcia. Po zdiagnozowaniu, że alternator działa i drugiej przygodzie z wyładowanym akumulatorem na trasie nie wytrzymałem i kupiłem inny regulator. Brałem pod uwagę opinie na amerykańskim forum Caponorda i nie kupowałem tych regulatorów made in aprilia tylko od Hondy Goldwing GL 1200.
Regulator ten jest dość często stosowany przez naszych amerykańskich kolegów, bo jest dużo lepszy.
Niestety trzeba go trochę zmodyfikować :( Ten oryginalny ma 3 wejścia (3 żółte kable od alternatora) i 4 wyjścia. Wszystko to na dwóch plastikowych konektorach.
Ten od Hondy Goldwing ma jeden konektor z 8-ma przewodami: 3 żółte (wejścia od alternatora, 4 wyjścia (2 czerwone i 2 zielone) i 1 czarny (bada jakie jest aktualne napięcie na wejściu do aku).

Tu link do tego regulatora od Hondy Goldwing GL 1200 (1984-1988):

http://cgi.ebay.co.uk/ws/...e=STRK:MEWNX:IT

A tu opis jak to wszytko popodłączać:

http://www.apriliaforum.c...ad.php?t=185289 (post nr 7)
http://rides.webshots.com...061780441qJuPoa
http://rides.webshots.com...061780441mNzdqH

maciejwu71 - 2010-06-09, 13:12

Czy zamontowal juz ktos voltomierz w swoim Capo ?? Zastanawiam sie nad tym ale nie wiem czy jest taka potrzeba. Jednak informacje na bierzaco o poziomie ladowania byly by mile widziane.
B3stia - 2010-06-26, 10:00

Będę instalował mały układ elektroniczny z trzema diodami informującymi o napięciu ładowania. Jak zrobię dam znać
maciejwu71 - 2010-06-26, 23:41

Juz chyba dziubek proponowal cos takiego....http://www.radar.pl/DIETZ-26030-CYFROWY-WOLTOMIERZ-39820664/ calkiem niezle i dobra cena.
Wojtaq - 2010-07-20, 11:52

Ja również odgrzeję tego kotleta :mrgreen:
Podczas pierwszych wyjazdów zauważyłem problem z niedoładowaniem akumulatora. Poszukałem wyjaśnienia na naszym i kilku innych forach, a następnie zabrałem się do roboty rozpoczynając od postawienia diagnozy. Zmierzyłem napięcie ładowania, które wyniosło 13,6V/1500 rpm oraz 12,5V/4000 rpm i zgromadziłem odpowiednie materiały w postaci przewodów 1,5 mm2, 2,5 mm2, złączek oraz hermetycznego gniazda bezpiecznika 30A. Lustracja okolic regulatora nie wniosła niczego radosnego, ponieważ odcinki oryginalnych przewodów nie są za długie do operacji przycinania. Modyfikacja musi być przemyślana i wykonana w taki sposób, żeby ewentualna niejednorodność połączeń nie wpłynęła na powstanie kolejnych spadków napięcia. Zanim cokolwiek zrobiłem, rozpiąłem wszystkie złącza pośredniczące w przepływie prądu ładowania, oczyściłem i szczypcami poprawiłem skuteczność łączenia, a następnie zakonserwowałem przeciwutleniaczem do elektryki. Ponownie sprawdziłem napięcia i zostałem zaskoczony wynikiem 14,1/1500 rpm oraz 13,8V/4000 rpm. Uznając zależność prądu łądowania od jakości złączy zdecydowałem ciąć tylko cztery przewody regulatora od strony złącza odchodzącego, co stało się faktem po rozłączeniu ujemnej klemy dla bezpieczeństwa pracy. Każdy z czterech rozciętych końców obydwóch przewodów dodatnich dokładnie oblutowałem, wsunąłem w każdą z dwóch złączek dodając po jednym przewodzie dodatkowym. Całość złączek wypełniłem lutowiem i zabezpieczyłem koszulkami. Tak samo postąpiłem z obydwoma przewodami ujemnymi. Nie zdecydowałem się na mostkowanie każdej pary przewodów regulatora na samej złączce odchodzącej lub w jej pobliżu ze względu na konstrukcję regulatora z osobnymi wyprowadzeniami oraz cechy wiązki elektrycznej, którą poprowadzono w postaci osobnych przewodów dla każdej z bliźniaczych(?) par konektorów na regulatorze. Trochę obawiałem się niekorzystnego rozkładu prądów przy zwieraniu każdej pary, które inżynierowie Aprilii poprowadzili tak, a nie inaczej. Zachowałem więc najdalej idącą wierność w stosunku do oryginału. Obie dodatkowe końcówki dodatnie podłączyłem do bezpiecznika i od niego przewodem 2,5 mm2 przez grube oczko śr. 6 mm do klemy akumulatora. Obie końcówki ujemne o dług. 15 cm podłączyłem do identycznego oczka klemy przeciwnej. Wszystkie złącza były dokładnie oczyszczone, następnie bielone i pokryte warstwą lutowia, a na koniec zabezpieczane koszulkami termokurczliwymi. Czystość i dokładność połączeń lutowanych ma tu kapitalne znaczenie, gdyż tylko wysoka jakość wykonania spojenia ma właściwości dorównujące połączeniom zaciskanym! Należy zwrócić uwagę, aby wszystkie pojedyncze druciki przewodu zostały pobielone i całość zalana spoiwem, gdyż w innym przypadku złącze będzie źródłem dodatkowej rezystancji, a co za tym idzie wzrostu ryzyka jego utlenienia i dysfunkcji. Pomiary napięcia po modyfikacji wykazały 14,6V/1500 rpm oraz 14,4V/4000 rpm i ten wynik potwierdził zasadność kilkugodzinnej pracy w upale! Jednocześnie skłaniam się do wniosku, że przyczyna problemu tkwi w pogarszającej się jakości połączeń w funkcji czasu, a nie w błędzie założeń konstrukcyjnych. Zastosowanie lepszych jakościowo materiałów zapobiegłoby powstawaniu usterek, a tak musimy poprawiać włoską robotę.
Pisząc mam świadomość, że powielam doświadczenia poprzedników lecz tu istotą jest autorski sposób wykonania oraz subiektywne podejście do szczegółów, co być może znajdzie naśladowców.

Marcin - 2010-07-20, 23:45

Kurczę, profeska... Wielki Brat jest pod wrażeniem... :mrgreen:
Anonymous - 2010-07-23, 23:34

Chylę czoła :)
Zima długa, więc będzie co robić przy Kapciu :)

jaras - 2010-10-11, 12:01
Temat postu: ładowanie
odnawiam temat, bo:
w moim capo RR poprzednik dokonał wszelkich potrzebnych zmian czyli wymiana przewodów regler-aku, łącznie z przeniesieniem reglera pod przednią owiewką w okolicy mocowania fabrycznego gmola- wszystko dobrze, tylko okazało się że napięcie ładowania nie chce nijak przekroczyć 13,2 V- zaskutkowało to lekkim wstydem na afrycznym zakonczeniu sezonu: po wielkich "ochach i achach' ...moto nie odpaliło- aku padło....mimo ładowania w prZeddzień imprezy-...miał uciechę matjas (miał tego Kapiszona z problemami))- twierdząc, że teraz to się zacznie(z kłopotami)- po wizycie u kumpla, który w wolnych chwilach naprawia wszelkie moto- okazało się że to regler- kumpel wymienił mi na używany,wzięty z Afryki- po drybnej przeróbce kostek (spiął wszystko bezpośrednio)- wszystko wróciło do pożądanej normy- napięcie ładowania 13,7-14,3V, Capo po 5-dniowej przerwie odpaliło bez problemu:):)
pzdr:)

Dziubek - 2010-10-11, 15:37
Temat postu: Re: ładowanie
Daj jakiegos manuala do tej przerobki, bo pewnie beda zainteresowani :mrgreen:
jaras - 2010-10-12, 12:45

w soomie cała "manualka" jest prosta jak budowa cepa: w znakomitej większości reglerów (a na pewno w japończykach)- przewody są oznaczone kolorami:
zielony - masa
czerwony - plus
czarny (jeśli jest) to plus ze stacyjki
a pozostałe trzy to- albo białe, albo żółte- są to przewody fazowe- podłączyć do przewodów idących z alternatora-
is that's all:):)
od razu powiem, że to nie moja "mądrość" tylko wyjaśnienia kolegi, bo ja to w elektryce nic fersztejen:):)
aha- wszelkie łączenia przewodów to albo mocne elektrozłączki, albo dobry lut..
pzdr:)

ps--dobrze jest wyrzucić regulator na przód owiewki- zawsze to więcej chłodzenia:)

Dziubek - 2010-10-15, 12:11

A ten regulator to z ktorego jest modelu, bo wiem ze te z RD07 byly felerne
jaras - 2010-10-18, 20:24

regler jest z Rd 07, ale nie wiem z którego roku....felerne były ale w Rd 04(do "92r) - wiem bo w pierwszej afri miałem z tym problem- drugą miałem z '02r i żadnego problemu nie było...poza tym do AT fabrycznie był wkładany regler f-my Tourmax...
Dziubek - 2010-10-18, 23:03

ja mialem RD03 i nie bylo problemu, a wiem od serwisanta ze problemy byly z RD07
Anonymous - 2011-12-19, 21:02

Zabrałem się dzisiaj za przegląd instalacji i w związku z tym będę miał kilka laickich pytań :mrgreen:

Żółte przewody jak przypuszczam prowadzą z trójfazowego uzwojenia alternatora do regulatora??
Są w kiepskim stanie, poprzecierania izolacja, linka zaśniedziała, a przewody przy wejściu do brązowych kostek są dosłownie sztywne i posklejane.
Wyprułem odcinek od regulatora do kostki pomiędzy cylindrami z oryginalnej wiązki.
Będę chciał to puścić osobno po drodze starej wiązki lub jakąś inną ścieżką.
Na tym odcinku przewody mają przekrój 2-2,5mm2(?), natomiast kolejny odcinek od kostki pomiędzy cylindrami do uzwojenia(tego jeszcze nie wyprułem) ma już 1,5mm2.

Tutaj pytania:
-czy puścić od regulatora, aż do samego uzwojenia 1,5mm2 czy może zastosować przewód o większym przekroju??

-czy zostawić oryginalną, brązową kostkę przy regulatorze, czy pozbyć się jej definitywnie, bo tą między cylindrami mam zamiar wywalić??

-czy zostawić kostkę wychodzącą od strony uzwojenia, czy również jej podziękować i zrobić to połączenie na "stałe"?

Pozostałe przewody wychodzące od regulatora ( 4 sztuki, to pary + oraz - tak?) reprezentują dobry poziom moim zdaniem :mrgreen:
Tylko, czy skoro już się za to zabrałem, to puszczać to od nowa, czy też zostawić w spokoju, żeby nie przedobrzyć?? :mrgreen:

Za cenne porady senkju weri macz :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group