To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
APRILIA ETV 1000 CAPONORD

Elektryka - Awaria

Anonymous - 2009-06-04, 23:03

TENrobak napisał/a:
BTW czy ten przełącznik nazywa się awaryjnym wyłącznikiem prądu? Zawsze myślałem, że działa w taki sam sposób jak wyłącznik zapłonu w stacyjce.

Wiesz jak to jest. Wersje są zawsze trzy: Moja, Twoja i prawda, więc darujemy sobie ten temat, no chyba, że maciejwu71 odkryje cos nowego.
Marcin napisał/a:
Secundo: Wichrze drogi! Martwi mnie twoja przypadłość niezmiernie, gdyż jeśli się z nią jutro nie uporasz, to nie będzie szans żebyś mi towarzyszył w sobotę (zapewne pamiętasz, że jest sprawa do załatwienia w Beskidach... :mrgreen: ). Zrób coś koniecznie, użyj cewki choćby nawet moczowej, ale uruchom sprzęt na sobotę. Bo jak się okaże że nie będzie padać i nikt nie przyjedzie, to obciach będzie i w ogóle wielka smuta... :mrgreen:

Querwa, właśnie śłub Maćka martwi mnie najbardziej, bo nastawiłem się na ten wyjazd.
Miałem działać w sobotę, ale srał to pies, zaraz po pracy pędzę do garażu i rozpieprzam chabetę w drobny mak, a jak zajdzie potrzeba to wywinę kopytami do góry :mrgreen:
Ciągle się pocieszam, że to drobnostka i że uleczę moją księżniczkę :mrgreen:

Marcin - 2009-06-04, 23:09

Ja to kurczę zakichany analityk jestem... :mrgreen: Jeszcze tak mi się nasunęło jak czytałem twoje objawy Wicher - to może być coś zupełnie innego.

Uszkodzenie cewek jest wykrywane przez sterownik - u ciebie nie występuje. Uszkodzenie obwodów wtórnych cewek/kabli/świec - nie do wykrycia przez sterownik - mało prawdopodobne i dawałoby inne objawy. Jeśli poszłaby jedna cewka na cylindrze to wydaje mi się, że dopóki nie przekroczysz pewnych obrotów, to byłoby nie do zauważenia. W końcu po dwie świece montuje się w silnikach o 'dużych' garnkach, żeby na wysokich obrotach cała mieszanka mogła się spalić (od jednej świecy może po prostu nie zdążyć spalić się przed suwem pracy i spada moc).
Nie działające dwie świece na garnek wykluczam bo jak każdy rasowy jeździec poczułbyś, że skaczesz na jednej nodze... :mrgreen:

Czy możliwe jest, że to co gruchnęło to nie był tłumik tylko od strony filtra powietrza? I że teraz przepływ powietrza w układzie zasilania jest zdławiony, więc silnik pracuje bez obciążenia równo, a jak próbujesz docisnąć to nie ma mocy?

Powodzenia!

Marcin - 2009-06-04, 23:24

Wicher, jak będziesz grzebał, to daj znać. Jeśli będziesz chciał, to podjadę z moim, i będzie można coś sprawdzić porównawczo, zmierzyć, zobaczyć jak powinno być...
Anonymous - 2009-06-05, 18:59

Dziń dybry :mrgreen:
Moja księżniczka nie dawała mi spokoju przez całą noc, a w pracy wypiłem 10 kaw i tak się pobudziłem, że o 12:30 już byłem w garażu :mrgreen:

Wymontowałem kable WM, obejrzałem wizualnie i sprawdziłem, czy nie mają przerwy.
Wszystkie w jak najlepszym porządku, chociaż nie są tak elastyczne jak nówki z kartoniku :mrgreen:
Wykręciłem świece i stwierdziłem, że barwy książkowej to one nie mają.
Na cztery sztuki, jedna do zaakceptowania,ale to tak po 0,5L dobrej wódki.
Pozostałe stan niemal tragiczny. Iskrę dają, tylko taką lichą że hej :mrgreen:
Przypuszczam, że dupnięcie w wydech, to wina tej najtragiczniejszej świecy.

Wszystkie cewki również dają iskrę, więc winię świece zapłonowe, ale o tym przekonam się dopiero jutro, bo jak się okazuje DCPR9E, to trochę nietypowa świeca, nawet jak na japońskie standardy i nie każdy serwis ma ją na stanie.

Wszystko o czym piszesz Marcinie, to prawda. Dziwiło mnie to, że nie mrugala kontrolka EFI i po wprowadzeniu w tryb diagnostyczny nie pokazywał się żaden błąd.

Motocykl na wolnych obrotach pracował równo, ale obroty były chyba nieco niższe niż zwykle.
Po gwałtownym odkręceniu manetki wskakiwał na obroty dosyć żwawo, ale od 4tys.obr/min; czuć było wyraźnego leniwca na wskazówce obrotomierza :mrgreen:

W momencie ostrego startu również czuć było ospałość. Jak solidnie odkręcisz manetę, to motocykl ma wyrywać spod dupy, tutaj efekt był taki jakbym z drugiego biegu ruszał i znowu sytuacja podobna, jak na biegu jałowym. 4 tys.obr/min; i czuć że nie ma tej werwy co zwykle ;-)


Świece bedę miał jutro o 10:00, więc szybko wracam do garażu, montuję, składam resztę i możemy jechać załatwić tą sprawę, o której rozmawialiśmy ;-)

Anonymous - 2009-06-07, 13:41

Wymieniłem świece. Motocykl odpalił dosłownie od strzału. Wcześniej musiałem nieco dłużej trzymać przycisk startera, żeby silnik zagadał. Zdecydowanie szybciej silnik osiągnął temperaturę pracy. Reakcja na dodanie gazu prawidłowa.
Przejechałem się kawałek i jest ok.
Jednak po 30 minutach, odpalilem znowu i odniosłem wrażenie, ze chabeta znowu straciła nieco wigoru.

Spotkalem się z Marcinem, porównalismy sprzęty i wychodzi na to, że wszystko gra, a ja jestem przewrażliwiony.


Mimo wszystko wydaje mi się, że chabeta nie idzie tak jak należy.
Wracając do domu, przed dojazdem do garażu toczyłem się na "dwójce".
Wrzuciłem z przegazówką "luz" i usłyszałem delikatne dupnięcie w wydech.
Nie wiem, czy sprzęt nie dostaje za dużej dawki paliwa??

Zastanawiam się, czy nie oddać go do serwisu Aprilii, żebyw pieli sie w kompjutr i prześledzili wszystko po kolei.

Myślicie, że ma to sens i ile moze kosztować taka przyjemność ??

maciejwu71 - 2009-06-07, 14:16

Wicher ja tez sie szykuje do odwiedzenia serwisu w kraju.Jestem przekonany ze czasem potrzeba zapytac motura co potrzebuje zeby bylo mu dobrze.Wyslalem juz maila do Poznanskiego serwisu i czekam teraz na odpowiedz (moze beda laskawi odpisac) A sam jestem ciekawy jakie sa tego koszty.No ale jednak świeczki byly winne tak jak w moim sprzeciku
Anonymous - 2009-06-07, 14:31

Ja mam chyba najbliższy serwis Aprilii w Krakowie i prawdopodobnie tam się udam.
Tak sobie teraz jeszcze pomyślałem, czy da radę zdobyć Power Commandera do Caponorda, albo cały kompjutr z RSV Mille ?? :mrgreen:

Capo - 2009-06-07, 14:44

Z tego co się orientuję to koszt podpięcia sprzęta do Axona 2000 kosztuje około 150 pln (taki był w motoriście w zeszłym roku)
Power comandera da się kupić ale koszt to około 1100 pln http://www.af1racing.com/...?idproduct=2667 a komjuter od rsv niestety nie będzie pasował.
Wicher jak podjedziesz do serwisu w Krakowie to daj znać jak ten serwis w ogóle się spisuje bo słyszałem dość negatywne opinie.

Anonymous - 2009-06-07, 14:53

Mam nadzieję, że chociaz chłopaki wiedzą, gdzie podłączyć ten kompjutr :mrgreen:
A może jest jakiś inny serwis, który ma taki sprzęt ??

Capo - 2009-06-07, 15:58

Jak nie wiedzą to przecież zawsze możesz im pokazać :-)
Pamiętam jak tuż po zakupie kapcia pojechałem do autoryzowanego serwisu aprilli w stolicy co by wymienić płyny i zrobić ogólny przegląd i jakież było moje zdziwienie gdy przy odbiorze cały czas się świecił napis service a kabelek do kasowania inspekcji serwisowej był urwany. Usłyszałem od serwisanta, że nie wiedzą jak ten napis skasować, próbowali na wszystkie sposoby ale bez rezultatu a ten kabelek urwali przez przypadek. Cóż od tamtego czasu się w tym serwisie nie pojawiłem.
Niestety nie wiem ile jest w Polsce komputerów do diagnostyki. Jakiś czas temu słyszałem, że tylko jest jeden na cały kraj i jest on wypożyczany do autotyzowanych serwisów.

maciejwu71 - 2009-06-07, 16:22

Capo.....to jest bardzo cenna i śmieszna za razem informacja.Oby jednak tych kompków było kilka a obsługa wiedziała co z czym się je :mrgreen:
Anonymous - 2009-06-07, 19:04

Capo toś mnie pocieszył z tym kompjutrem :mrgreen:
gumis - 2009-06-07, 21:16

Capo mnie też nastroju nie poprawiłeś dzwoniłem do serwisu w Krakowie tydzień temu i powiedzieli mi że moge przyjechac na djagnostyke bo mam taki problem że śmierdzi mi bęzyną z kominów tak jak by nie spalał całego palwa i na wolnych chodzi tak jak na ssaniu a jak oni nie mają kompa to :cry:
Anonymous - 2009-06-07, 23:02

gumis napisał/a:
Capo mnie też nastroju nie poprawiłeś dzwoniłem do serwisu w Krakowie tydzień temu i powiedzieli mi że moge przyjechac na djagnostyke bo mam taki problem że śmierdzi mi bęzyną z kominów tak jak by nie spalał całego palwa i na wolnych chodzi tak jak na ssaniu a jak oni nie mają kompa to :cry:

Podepną ci Commodore C-64 :mrgreen:

Capo - 2009-06-07, 23:17

Chlopaki przepraszam...
Nie chcialem Was zdenerwowac. Niestety takie realia sa w tym dziwnym kraju. Komputerek taki kosztuje sporo kasy I nie kazdy serwis na niego stac.
Kiedy ja sie umawialem na serwis w Warszawce to na kompa trzeba bylo czekac mniej wiecej tydzen ale zalezalo to od tego ile pracy mial wtedy serwis Krakowski (wtedy byli glownym importerem aprilli).
Miejmy nadzieje ze po zmianie importera sie cos zmienilo w tej kwestii. Jutro z ciekawosci zadzwonie do serwisu Warszawskiego i sie dowiem czegos wiecej.
Gumis zadzwon do swojego serwisu i spytaj sie czy maja komapa na miejscu :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group