W ostatni weekend mimo kiepskiej pogody udało mi sie dokrecic Capkowi kolejnego tysiaka i przy okazji zaobserwowałem niestety pewną nieprawidłowość...
Mianowicie jak motocykl mocno się rozgrzeje (po kilku godzinach jazdy autostradą) to po jego zgaszeniu przy próbie odpalenia po chwili (tankowanie) rozrusznik dość ciężko zakręcił zwłaszcza przy pierwszym obrocie.
Wydaje mi się że czym wszystko było bardziej rozgrzane tym gorzej kręcił.
Jak zostawiłem motocykl na dłużej tak że udało mu sie ostygnąć (do rana) to odpalał bez zająknięcia.
Narazie nie miałem sytuacji żeby nie odpalił,ale jest to dość niepokojące...
Przekaźnik wymieniłem, więc może ktoś ma jakieś pomysły co to może być??
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
Życie liczy się w kilometrach
>>> www.MOTOmostowcy.pl <<<
>>> www.motokm.pl <<<
B3stia
Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 270 Skąd: Leszno
Wysłany: 2012-08-28, 14:56
Sprawdź mocowanie przewodu do rozrusznika a głównie czy dokręcone są śruby mocujące.
Czy aby dobre masz ładowanie akumulatora jeśli nie to dłuższa jazda obniża sprawność aku.
Wiek: 34 Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 1241 Skąd: Lubaczów/Rzeszów
Wysłany: 2012-08-28, 18:12
Prawdopodobnie coś z ładowaniem tak jak kolega wyżej pisze.
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-29, 10:53
Przekaźnik wymieniłeś, czyli temat chyba odpada.
Rano kręci bez zająknięcia, czyli temat zaśniedziałego styku startera chyba odpada.
Akumulator również chyba odpada, skoro poranne budzenie, nie sprawia problemów:)
Musisz zmierzyć ładowanie i chyba zwrócić uwagę jakie ma wartości, ale powyżej 4tys.obrotów na minutę.
No i tak jak pisano wyżej, sprawdź dokręcenie śrub rozrusznika. Zarówno tych mocującyh jak i zasilających.
Uważaj przy dokręcaniu tej plusowej(z kontrą). Jeżeli dowalisz za mocno, a szpilka się obróci, to prawdopodobnie zewrze się z obudową i jak naciśniesz na starter, to może spotkać cię niemiła niespodzianka
B3stia
Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 270 Skąd: Leszno
Wysłany: 2012-08-30, 14:31
Wicher napisał/a:
Uważaj przy dokręcaniu tej plusowej(z kontrą). Jeżeli dowalisz za mocno, a szpilka się obróci, to prawdopodobnie zewrze się z obudową i jak naciśniesz na starter, to może spotkać cię niemiła niespodzianka
Jesli chodzi o ładowanie to niedawno je sprawdzalem i bylo ok.
Przed sezonem zrobilem dodatkowo bypass.
No nic, jak bede mial chwile sprawdze ponownie ładowanie i zobaczymy...
[ Dodano: |5 Wrz 2012|, o 16:55 ]
Teroria z ładowaniem obalona
Sprawdziłem, na wolnych obrotach 14,3V przy 4000obr/min spada do 14,1V
Zgodnie z Waszymi sugestiami musze jeszcze sprawdzic dokręcenie srub przy rozruszniku
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
Życie liczy się w kilometrach
>>> www.MOTOmostowcy.pl <<<
>>> www.motokm.pl <<<
Karpik , z ciekawości gdzie jest rozrusznik w capo?
Wicher napisał/a:
Z przodu bloku silnika, na samym dole. Jak zdemontujesz zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego, to go dojrzysz
Teraz juz wiesz :)
Vtec pobierz sobie serwisówki i katalogi z czesciami, to wszystko zrobi sie oczywiste
http://caponord.cba.pl/?page_id=22
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
Życie liczy się w kilometrach
>>> www.MOTOmostowcy.pl <<<
>>> www.motokm.pl <<<
aku nowy , mimo to dzisiaj przy nawrotce mi zdechł - chcę odpalić przekręcił raz i tyle - nie miałby jakby siły zakręcić raz jeszcze. Ładowanie jest, z kolegą chcieliśmy go wziąć na pych (nie dało się) po ok 3 próbach , mówię spróbuj raz jeszcze ze startera - odpalił bez zająknięcia. Co to może być? Szczotki? Muszę sprawdzić też mocowania tych przewodów wysokiego napięcia do rozrusznika....
Rozumiem że to nie przekąźnik , bo gdy on pada słyszymy tylko kliknięcie ale rozrusznik kompletnie nie reaguje - prawda? U mnie mimo wszystko , raz przekręca. Teraz jak wracałem z trasy gasiłem go po tej akcji chyba ze 3-4 razy - wszystko ok :) Baaaardzo Was proszę o sugestie...
Wygląda to trochę tak jakby starter się zacinał , a może to jakieś styki? Przekaźnik?
Sorry za chaos w tym co napisałem , nie jestem mistrzem składni
EDIT : doczytałem w innym temacie , trochę sprawdzania będę miał...
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-21, 11:22
Szczotki w rozruszniku to nie będą, bo ich tam nie ma.
Kiedy pierwszy raz miałem takie objawy, zajrzałem do przełącznika startera. Było tam trochę syfu, a styki zaśnieżałe.
Pomogło, ale niestety nie na długo.
Profilaktycznie wymieniłem przekaźnik rozrusznika.
Przejrzałem też rozrusznik, ale nie było w nim nawet czego szukać.
Problem już nie występuje.
Dziwny ten motocykl, bo czasami ma takie odpały, że człowiekowi ręce opadają
Wiek: 50 Dołączył: 31 Mar 2012 Posty: 96 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-10-21, 11:43
Mi ostatnio tez tak sie kilka razy zdarzyło zrobił pół obrotu silnikiem i sie zatrzymywał tak jak był słaby aku pozniej krecił normalnie. Wiem tylko tyle, ze jak mi ostatnio padł przekaznik całkowicie i wymieniłem na nowy to przez jakis czas krecił bardzo ładnie tak jak bym miał inny mozniejszy aku i ostatnio mam podobny objaw co u Ciebie.
Wiek: 40 Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 1155 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-21, 12:46
Jeśli objawia się to tym, że rozrusznik zakręca ale tylko na chwilę i pojawia się opór ( przygasają światła ) to nie ma się czym przejmować. Konstrukcja silnika V niestety ma swoje przypadłości w postaci dużego oporu przesunięcia wału w momencie gdy tłok znajduje się w okolicach GMP.
Oczywiście jak maszyna była świeża z mniejszym przebiegiem nie było tego problemu, ale pamiętajcie, każdy element mechaniczny słabnie i to samo dzieje się z rozrusznikami
Jego wydajność po prostu jest mniejsza co nie oznacza, że trzeba go wymienić, aczkolwiek w zimę warto do niego zajrzeć, ewentualnie przeczyścić, nasmarować.
Powyższa teza znajduje zastosowanie jedynie w przypadku gdy :
1. Mamy sprawny przekaźnik, tzn. nic nie cyka podczas wciskania startera
2. Mamy czyste styki włącznika- startera
3. Mamy sprawny,w pełni naładowany i co najważniejsze z odpowiednim prądem rozruchu akumulator
relacja z garażu : wyczyściłem styk startera - zaśniedziały dość mocno , przesmarowałem ISOLEM. Rozrusznik hmmm wygląda ok , na moje chłopskie oko.
Teraz jadę po filtr powietrza , aczkolwiek nie wydaje się być jakoś super brudny( w obudowie trochę oleju). Kostka od alternatora pod bakiem wygląda ok - choć nie jest wymieniona. Złączki paliwowe , wyglądają zdrowo
Idę się bawić dalej , mam nadzieję że niczego nie popsuje :)
[ Dodano: |21 Paź 2012|, o 16:42 ]
Pytanie mam do Was , czy oryginalnie przekaźnik rozrusznika to Hitachi A104-70? Pytam bo taki mam , ciekawy jestem czy jest tam już dłużej czy też ktoś juz go wymieniał.
Motor już złożyłem , rozrusznik kręci - jakby trochę lepiej , tak na słuch - no ale czas pokaże. Właśnie tylko nie wiem czy ten przekaźnik już teraz wymienić? Jak myślicie? Na rozrusznik prąd szedł, ale chyba nie taki jak trzeba...
Z moich obserwacji wynika ze problemy z zapalaniem lub ewentualnie ciezkim rozruchem sa tylko jak Capo mocno sie rozgrzeje.
Lek na ta przypadłość to poprostu chwilkę odczekać a nie pchac itd, bo to i tak nic nie da...
Moj jeszcze nigdy nie powiedzial "nie" ale gorszy rozruch jest czasami zauważalny.
Dobrze byłoby ustalić przyczyne takiego stanu rzeczy, ale mysle ze to nie wina elektryki...
vtec napisał/a:
Właśnie tylko nie wiem czy ten przekaźnik już teraz wymienić?
Nie wiem czy ten przekaźnik jest oryginalny czy nie, ale jesli tak to wymieniłbym go już teraz.
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
Życie liczy się w kilometrach
>>> www.MOTOmostowcy.pl <<<
>>> www.motokm.pl <<<
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum