Strona główna
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •   Statystyki  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

Poprzedni temat :: Następny temat
Regeneracja lusterek
Autor Wiadomość
Wojtaq 
*


Wiek: 68
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 583
Skąd: Piła
Wysłany: 2016-10-15, 19:02   Regeneracja lusterek

Po wcześniejszych doświadczeniach własnych, ale również wspólnym ryciu gleby z Janciem i zybencyux'em (kurde, co za nick!) na 'Rajdzie w ciemno' 2016 skorzystałem z okazji kupna na Allegro pary oryginalnych lusterek. Opis odnosił się do stanu, 'jak na zdjęciu', co nasuwało pewne wątpliwości, niemniej była to jednorodna para i w stanie wyraźnie użytkowym. Więc kupiłem!

Towar okazał się dość leciwy i wymaga uzdatnienia. Same wkładki mają po kilkanaście plamek o wielkości nasrania przez muchy każda, co nie robi, a gościa od ewentualnej wymiany mam na rzut beretem. Pałąki są znośne, lecz pomaluję albo dam do malowania, więc też żaden problem.

Najbardziej sponiewierane były obudowy, które zrobiono z wysokoudarowego plastiku. Obydwie ktoś wcześniej usiłował pomalować. Jedno nosiło jakby ślady działania temperatury, bo miejscem plastik chyba zatrzymał się tuż przed popłynięciem. Za pomocą gąbek ściernych (80-100-180) dałem sobie radę z wierzchnią warstwą i wyszły gładkie, jak kurze jajca. Oczywiście są nieco szorstkie, ale nie mogły być inne po gąbce 180.

Teraz stoję przed dylematem - czy pomalować, czy nałożyć alternatywna powłokę np. z folii (termokurczliwej, strukturalnej, karbonowej) lub czegoś podobnego? Jeśli pomalować, to jaką techniką i materiałami, żeby się nie łuszczyło i było w miarę odporne mechanicznie? Bardzo proszę o sugestie, bo każda będzie bezcenna!
_________________
Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
 
   
skvrnsk
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-15, 19:13   

Ja wszystkie dotychczasowe naprawy czarnych plastików kończyłem strukturą do zderzaków. Koszt pomijalny, powłoka estetyczna i całkiem odporna na czynniki zewnętrzne. Ale ja nigdy nie dążyłem do rekonstrukcji oryginału, co niesie ze sobą koszta. A w Capo fabryczne są chyba malowane na gładko w połysku. Nie wiem sam, bo mam dwa różne. Niedawno pomalowałem sobie błotnik przedni zderzakowym sprajem i wygląda dobrze. Zanim wyszła ładna powierzchnia, nałożyłem chyba z pięć warstw. W sumie poszło pół puszki 400ml.
Także... budżetowo struktura, fabrycznie lakiernia.
Ostatnio zmieniony przez 2016-10-15, 19:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
   
Czarny84 

Dołączył: 22 Lut 2015
Posty: 441
Skąd: Gniezno
Wysłany: 2016-10-15, 19:25   

Folie sobie odpuść będzie się odklejać (przerabiałem folie w carbonie) Lakier strukturalny tzw. "baranek"
 
   
Endriu 

Dołączył: 09 Paź 2016
Posty: 8
Skąd: Sieradz
Wysłany: 2016-10-15, 20:05   malowanko

Dołącze do tematu.
Najbardziej trwałe jest lakierownie lakierem z pistoletu czyli baza (kolor) i bezbarwny lakier...
do bezbarwnego dodajemy utwardzacz i uelastyczniacz żeby nie wychodziły odpryski...kładziemy 2 warstwy i finito po sprawie
_________________
www.ar-motor.pl
 
   
Wicher
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-15, 21:04   

Opcje sa tak naprawdę dwie, może trzy.
Opcja "budżet", to tak jak ktoś wspominał wcześniej, polakierowanie tego lakierem strukturalnym do zderzaków. Jeżeli pistoletem nie dysponujesz możesz to walnąć sprayem, będzie pan zadowolony;) Podstawą jest solidne przygotowanie podłoża, ewentualne odizolowanie podłoża od tego, co będziesz chciał rzucić na te lusterka, a do tego będzie potrzebny odpowiedni podkład. Nie musi być z dodatkiem uplastyczniacza, zmiękczacza i innych dodatków rodem z NASA. Nie odtłuszaczaj tych lusterek tylko nitrem lub innym agrsywnym środkiem przed nakładaniem podkładu.Prawda jest taka, że lakier strukturalny legnie na kazdym tworzywie, nawet bez podkładu. Proste jak bzykanie ;)

Opcja druga, położenie na to lakieru np.akrylowego w kolorze czarnym, np. półmatowym z finalną warstwą polegającą na pokryciu tego lakierem bezbarwnym, też może być półmatowy. Tutaj jednak może nie obyć się bez podkładu.

Opcja trzecia, to hydrografika, która finalnie pokrywasz lakierem bezbarwnym. Super opcja, wzorów multum łącznie z tymi imitujacymi po prostu czerń ;)

Powodzenia :)
 
   
Wojtaq 
*


Wiek: 68
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 583
Skąd: Piła
Wysłany: 2016-10-16, 14:43   

Dziękuję za natychmiastową i masową reakcję, która jest li tylko potwierdzeniem na zgranie naszej paczki! Prawdopodobnie skorzystam z rady i wybiorę opcję 'budżetową' czyli malowanie lakierem do zderzaków. Jest to zgodne z przybraną intencją zachowania Caponorda w stanie fabrycznym. A przynajmniej jak najdłużej :-)

Wcześniej pisałem o nowym lusterku zakupionym przez Allegro od Motorebel.pl. Po odebraniu przesyłki okazało się, że lusterko nie odpowiada opisowi i być może pochodzi od Aprilii, lecz zupełnie innego modelu. Najbardziej zabawna była reakcja sprzedawcy, którego natychmiast zawiadomiłem o pomyłce. W dość gburowaty sposób dał mi do zrozumienia, że uchybienie z jego strony nie wchodzi w rachubę, bo sam fotografuje i odpowiada za towar. Tak się chłopina nakręcił, jakby walczył o lepszą sprawę i na nic zdały się próby ostudzenia krewkiego temperamentu. Ręczył nawet głową za swoją nieomylność. Stwierdziłem, że sprawa nie jest warta kopania z koniem i po odesłaniu towaru musi paść zdanie 'a nie mówiłem?'

Tak też się stało i bez satysfakcji słuchałem po kilku dniach usprawiedliwień, a nawet padło słowo 'przepraszam', co bywa w tym środowisku rzadkością. Ale jednak!
_________________
Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
 
   
RoBi 
Robert


Wiek: 47
Dołączył: 23 Mar 2016
Posty: 141
Skąd: Katowice
Wysłany: 2016-10-16, 18:44   

Po czesci moj temat przed który stoję.

Zmieniam kolor motka, i ze wszystkich opcji wyszło ze to bedzie folia.
Lusterka pojdą w kolor motka. I tutaj folia wylewana powinna ogarnąć temat. Jeszcze nie próbowałem bo nie mam czasu.
Co do odnowienia plastiku na lusterka w tym samym kolorze.
Bierzesz opalarkę i odpowiednio podgrzewasz. Jeżeli masz jakieś ryski itp, to papier delikatnie a reszte opalarka zrobi.
Gdzieś chyba mam fotki jak robiłem u siebie.

Jeżeli masz kompresor i dobry pistolet to mozesz zrobić to lakierem do plastkików, to co chłopaki wspomnieli. Jeżeli nie masz kompersora, to odpusć temat. W sprayu to porażka. Przerabiałem temat przedniego błotnika. Na błotniku wyszło ok ale jak bym miał miec to na lusterkach to porażka.
_________________
Bmw f 650
Aprilia Pegaso 650
Aprilia Caponord ETV 1000
 
   
Wicher
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-17, 22:05   

Nie krytykujcie lakierów w sprayu, a zwłaszcza strukturalnych(do zderzaków) ;) Jak wszędzie są produkty lepsze i gorsze ;)
Korzystam ze sprayów, ale zazwyczaj używam podkładów wypełniających lub gruntów, kiedy zdarzają sie jakieś drobne zgrzyty przy przygotowaniu podłoża do lakierowania i na małych powierzchniach. Wiadomo, ze do grubego lakiernictwa to się nie nadaje, ale kiedyś dwa błotniki w jeepie wranglerze sprayami opykałem i wyszło fabryka, co do trwalosci też nie miałem uwag :)

Ze swojej strony moge powiedziec tylko, że dobry jest lakier strukturalny do zderzaków APP. Niestety ma on to do siebie, że ma dosyć gruba strukturę-ziarno. Nie każdemu może to odpowiadać.
Nieco gorszy jakościowo jest lakier Boll, ale moim zdaniem ma bardziej dyskretną strukturę, zwłaszacz odcień szary.

Z jakiego tworzywa wykonane są te lusterka?? To też jest ważne. Są takie tworzywa, które, ze tak powiem nie współgrają z lakierami akrylowymi i trzeba to podłoże odizolować odpowiednim podkładem i dopiero na podkład lakier.
Jak podacie rodzaj tworzywa, to moge doradzić czym to wyizolowac jeżeli to komuś do czegoś sie przyda lub poprawi samopoczucie, czy jakość wykonanej pracy ;)

Ja w Caponordzie wszystkie niemal plastiki, za wyjątkiem lusterek pokryłem lakierem strukturalnym APP(pistoletem) bez użycia podkładu(oprócz obudowy kokpitu).
Trzyma sie do dzisiaj, bo niedawno spotkałem mojego ex kapcia na dzielni i wyglądało to bardzo dobrze, pomimo upywu trzech czy czterech lat.


 
   
skvrnsk
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-17, 22:10   

Jak ogarniasz dobrze lakiery zderzakowe, to podpowiedz mi, jak tym malować żeby nie leciały duże krople lakieru?
Puszka wytrzęsiona, używana w każdej możliwej pozycji, a kropy i tak lecą.
 
   
Wicher
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-17, 22:25   

To są własnie minusy sprayu ;)
Spróbuj zmniejszyć odległość dyszy od elementu lakierowanego, przyspiesz nieco ruchy ;)
Ewentualnie przed użyciem włóż na dwie, trzy minuty puszke ze sprayem do naczynia z gorącą wodą.
Opcja trzecia być może ostateczna, wymienić dysze puszki na taką, jakie dodają do samochodowych lakierów w sprayu. Jest szersza, daje lepszą miotłę i nie skupia tak materiału w jednym miejscu.
 
   
skvrnsk
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-07, 21:24   

No i lakier z błotnika zlazł.
Czym zabarwić trwale palstik? Malowanie tylko w ostateczności.
Czernidło jest słabe. Znalazłem taki wynalazek, jak Rit Dye do zabarwiania wszystkiego.
A może macie ciekawszy pomysł na uzyskanie czarnego a'la fabrycznego plastiku?
 
   
RESPIRATOR 
Jacek


Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 51
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1573
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2017-06-07, 22:40   

Jeżeli plastik jest w oryginale i nie malowany, a tylko wypłowiały od słońca, wiatru, czasu i innych nieszczęść to jego naturalny kolor wraca po potraktowaniu opalarką. Sprawdza się to w przypadku zderzaków i listew samochodowych więc myślę że i w motocyklu się uda.
_________________
chodzi o to żeby wpadać w błoto / morda w błocie .... świat w kolorach
 
 
   
skvrnsk
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-07, 22:49   

Jak te błotniki wychodziły w oryginale to ja nie wiem. Kupiłem z malowanym, lakier zlazł. Pomalowałem, znowu zlazł.
Teraz wygląda tak.


Jest zmatowiony, jak pod malowanie. Chciałbym go zabarwić, ale nie lakkierować. Czytałem, że można wygotować plastiki w barwniku do tkanin i to działa.
 
   
RESPIRATOR 
Jacek


Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 51
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1573
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2017-06-07, 23:30   

Ja w pierwszym Kapciu pomalowałem błotnik plastidipem i trzymało się elegancko.
_________________
chodzi o to żeby wpadać w błoto / morda w błocie .... świat w kolorach
 
 
   
KKK 
Krzysiek

Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2014
Posty: 787
Skąd: Ustroń
Wysłany: 2017-06-08, 02:40   

Można malować i malować.
Zmatować błotnik wodnym 800 ,podkład do tworzyw sztucznych na to podkład w podkolorze.
Po wyschnięciu znowu zmatować wodnym 800 ,lakier i gotowe,ew.polerka po wyschnięciu.

U mnie rok i trzyma,u Jacka też trzymało.
_________________
B2,V8,R5
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FiSubIce v 0.5 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12