Strona główna
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •   Statystyki  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

Poprzedni temat :: Następny temat
rozrusznik
Autor Wiadomość
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-08-31, 14:24   rozrusznik

Witam.Wczoraj nastąpiła pierwsza awaria mojego Capo.Moto nie odpala, robi jakieś zwarcie podczas rozruchu-rozładował akumulator.Po podłączeniu nowego aku jest tak samo,słychać jedynie pompę i dźwięk jakby rozrusznik nie miał siły przekręcić, dodatkowo przygasają kontrolki.Wcześniej miałem pewne symptomy, tnz. nie za każdym razem po naciśnięciu zapłonu łapał rozrusznik.Po kolejnym kliknięciu w przycisk rozruchu słychać było jak rozrusznik ciężko kręci.Stany te jednak nie były zawsze, lecz zdarzały się przypadkowo.Niestety wczoraj nie udało mi się na nim wrócić z Borów Tucholskich i moto został na miejscu.Czy może ktoś z was podpowiedzieć gdzie znajduje się owy rozrusznik, ew gdzie takowy zanabyć ?
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-08-31, 14:35   

Najpierw go znajdź, wykręć, przemierz czy ma zwarcie, zobacz czy nie jest uszkodzony mechanicznie i czy to w ogóle rozrusznik czy coś poza nim... Dopiero potem szukaj nowego...

Nie próbowałem Kapcia zapalać 'na pych', bo nie miałem potrzeby. Ale zapalałem tak Pegaso jak mi padł aku. Myślę, że przy odpowiedniej technice i pomocy można tak odpalić nawet dużego twina...
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-08-31, 14:41   

hehehe- po wielu próbach odpalenia i przy stosowaniu różnych pomysłów o późnej porze i w czarnej dupie- zastosowałem i tą metodę ale niestety bez rezultatu.Teraz się martwię czy aby nic przez to nie uszkodziłem?
 
   
eterum 
myśli o Capo


Wiek: 42
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 820
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2009-08-31, 15:17   

A czy to czasem nie jest przekaźnik rozrusznika?

http://caponord.cba.pl/?page_id=20
_________________
 
 
   
djmrowka

Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 6
Wysłany: 2009-08-31, 16:42   

w razie potrzeby mam sprawny przekaźnik jak i rozrusznik :-P jakbyś potrzebował dzwoń 601681000 606141221
 
   
Capo 
Administrator
Capo 2002, FJR 1300


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 818
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-31, 16:44   

dabal jak słusznie eterum zauważył pewnie to będzie przekaźnik rozrusznika. Zdejmij kanapę pasażera i kierowcy i po prawej stronie przy akumulatorze masz okrągły przekaźnik sprawdź omomierzem czy jest sprawny. Jeśli nie to możesz nabyć zamiennik w larssonie za jakieś 40-50 pln i samodzielnie wymienić. Dodatkowo podobno da się moto bez przekaźnika odpalić na krótko łącząc na chwilę przewody te które standardowo są przykręcone do przekaźnika. Niestety nie testowałem czy tak jest faktycznie.
 
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-08-31, 21:22   

Hmmm... Jeśli przy odpalaniu przygasają kontrolki, to znaczy że płynie cholernie duży prąd. Gdyby to miał być przekaźnik, to musiałby zwierać plus do masy, co jest raczej mało prawdopodobne, o ile nie niemożliwe nawet. W tym przypadku próba zwarcia przekaźnika zakończy się demonstracją zasad działania spawarki elektrycznej na prąd stały, co oczywiście samo w sobie jest pożyteczne i ciekawe, ale twojego problemu nie rozwiąże.
Duży przepływ prądu może być spowodowany zwarciem w obrębie samego rozrusznika, najprawdopodobniej w uzwojeniu stojana. Ciężko to sprawdzić, bo silniki te mają ogólnie bardzo małe rezystancje gdziekolwiek mierzyć... Tym niemniej, jeśli z pomiaru wychodzi rezystancja zero omów, to zwarcie masz na bank. Jeśli konstrukcja silnika pozwala, to najtaniej jest znaleźć speca i przewinąć uzwojenia...

Można też oczywiście nakarmić mrówkę... :mrgreen:
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-09-01, 13:26   

z tego co dopatrzyłem się w manualu to rozrusznik znajduje się po prawej stronie silnika.Niestety motocykl został u kolegi do następnego wekendu :))Ciekawy jestem czy demontaż nie przyprawi mi kłopotu.Mam nadzieję, że to tylko rozrusznik i że nie będę miał kłopotów z wyjęciem jego.Na szczęście nie mam 2 lewych rąk i lubie troszkę pogrzebać przy mechanice.Z tego co sobie przypominam,rozrusznik miał kilka razy problem,żeby zakręcić silnikiem.Zawsze jednak odpalał a teraz mi i mojej dziewczynie wyciął taki numer.Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
 
   
Krzysiek 
Jazda,jazda,jazda...


Wiek: 52
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 459
Skąd: Warszawa/Marki
Wysłany: 2009-09-01, 15:04   

Ale pech... godzinę temu przytrafił mi sie ten sam objaw :shock:
Pojechałem coś załatwić, moto postało może z 20 minut, ubrałem się w ciuchy, kask, odpaliłem sprzęt i już miałem jechać, ale kolega mnie jeszcze zagadał i zapomniałem o bocznej nóżce :oops: więc silnik zgasł, a dalej to juz jak w opisie problemu dabal-a, rozrusznik miauczał i nie miał siły przekręcić dalej, a kontrolki przygasały...

po kilku próbach odpalenia V60 "na pych" kolega zdyszany klęczał na asfalcie i prosił abym nie kazał mu już pchać czrnulki... i... od niechcenia podjąłem desperacką próbę normalnego rozruchu ...i odpalił, bałem się zgasić silnik, ale co tam, raz kozie śmierć, włączałem i wyłączałem silnik kilkakrotnie, a on bezczelny normalnie odpalał :?: :?:

Nie wiem co to jest?! wcześniej, tak jak dabal, tez były ze 2 razy symptomy niepokojące z ciężkim rozruchem... Jakieś pomysły jeszcze?

Aha, pojawiło się EFI-1, co mam zrobić aby odczytać subkod?
_________________
Minio
 
   
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-09-01, 17:53   

Myślę że jest to jeden z wirusów ETV 1000.Wcześniej jeździłem 17letnią afryczką i przez 4 lata nie miałem z nią żadnych problemów:)) Jaka powinna być oporność przekaźnika rozrusznika?Zanim wykręcę rozrusznik sprawdzić powinno się ten przekaźnik-poprawcie mnie jak jak coś źle dedukuje.Z początku myślałem że to jakiś niekontakt na stykach akumulatora, ale po sprawdzeniu okazało się wszystko ok.Wiadomo, że jeśli to przekaźnik to zakup nowego odpowiednika, jeżeli to rozrusznik-to albo przytarł się na tulejkach,albo ma za duży luz, albo szlak trafił jakieś uzwojenie
 
   
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-09-01, 17:58   

Krzysiek-podczas pchania mojego sprzęta zajeździłem kilku moich kolegów, a i odpalanie z holu za samochodem nic nie dało.Jak tylko dobiorę się do Capcia to powklejam odpowiednie zdjęcia z naprawy-tak dla potomnych.
 
   
Krzysiek 
Jazda,jazda,jazda...


Wiek: 52
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 459
Skąd: Warszawa/Marki
Wysłany: 2009-09-01, 21:03   

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jaka jest przyczyna... na pewno nie akumulator, co do przekaźnika też mam obiekcje, ponieważ on nie pykał nie włączając rozrusznika, tylko rozrusznik ruszał kawałek wydając charakterystyczne miauczenie, ale wszystko przygasało i nie miał siły zakręcić. Jak wreszcie odpalił, to już dzisiaj nie miałem problemów z odpalaniem, a gasiłem go z 10 razy, nie pojawił sie też EFI1...?
Mam dziwny motocykl... :roll: wymieniając teraz cokolwiek nie zauważyłbym różnicy bo wszystko działa... ale martwię się że to się powtórzy w najmniej oczekiwanym momencie :-(
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-09-01, 22:36   

Przyczyną może być zwarcie gdzieś na wirniku. Uzwojenia na wirniku połączone są z miedzianymi płytkami na komutatorze. Jeśli wypadnie, że szczotki dotykają płytki ze zwarciem, to masz gasnące lampki i zero kręcenia. Jeśli akurat w momencie startu szczotki stykają się z płytkami których uzwojenia są OK, to rozrusznik kręci. Jak w ruchu trafia na płytkę ze zwarciem, to zaiskrzy tylko i przeleci dalej. Trochę spada moment obrotowy silnika, ale się kręci. Myślę, że dobrym testem i sposobem na taką przypadłość będzie wrzucić bieg i energicznie cofnąć motor. Sprzęgło rozrusznika zaskoczy wtedy i obróci go odrobinę. Jeśli po takim zabiegu rozrusznik odpali, albo chociaż zachowa się trochę inaczej, to będzie znaczyło że jakieś uzwojenie wirnika zaliczyło glebę...
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
dabal 

Wiek: 52
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 85
Wysłany: 2009-09-07, 22:00   

No i już wszystko jasne. Rozrusznikowi nic nie dolegało zobaczyłem ino, że produkcji japońskiego denso. Problem tkwił w nieszczęsnym połączeniu na śrubie przy rozruszniku.Rdza i brak kontaktu-ot i całe zamieszanie. Wyczyściłem do białego, skręciłem i zabezpieczyłem specjalnym lakierem i działa :mrgreen: :mrgreen: Polecam sprawdzić te miejsce pozostałym użytkownikom, gdyż rozrusznik znajduje się w miejscu narażonym na działanie wody i zanieczyszczeń. Jest on umiejscowiony za chłodnicą oleju i jednocześnie za przednim kołem.Sam rozrusznik ma solidne wykonanie, z przodu łożysko z tyłu tuleja, a wszystko dobrze spasowane.W środku nie było syfu.Taki niekontakt może doprowadzić do innych uszkodzeń, a nawet spalenia instalacji.
 
   
Karaluch 
No to jazdaaaa...

Wiek: 47
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 289
Skąd: Sompolno k/Konina
Wysłany: 2009-09-08, 07:50   

Pierdoła a życie utruła. Ale przynajmniej Dabal na kasie przyoszczędziłeś :-)
_________________
Nie ten jest motocyklistą kto o motorach dużo mówi a ten, który wsiada na motocykl i jedzie przed siebie.
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FiSubIce v 0.5 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12