To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
APRILIA ETV 1000 CAPONORD

Elektryka - Napiecie ladowania

Dziubek - 2009-05-18, 12:04
Temat postu: Napiecie ladowania
Mam prosbe, mozecie sprawdzic jakie macie napiecie ladowania na aku?
bo u mnie jest jakos dziwnie i aku slabnie.
Przy wlaczanych swiatlach na biegu jalowym napiecie jest 13,3 V
a jak dodam gazu na jakies 3tys obr/min to spada na 12,6 V

Kumpel ma podobny problem :-?

eterum - 2009-05-18, 20:23

Wygląda na regulator napięcia..

Prawidłowe ładowanie to 13-15V (DC) na 4000 obrotów.

Dziubek - 2009-05-19, 05:33

eterum napisał/a:
Wygląda na regulator napięcia..

Prawidłowe ładowanie to 13-15V (DC) na 4000 obrotów.


ale wiesz to z manuala czy mierzyles u siebie?

eterum - 2009-05-19, 07:40

To są informacje z manuala.

http://www.apriliaforum.c...ight=multimeter

tutaj masz też więcej informacji o wynikach.

Moim zdaniem prąd ładowania na 3K obrt. jest za niski. Bateria będzie nie doładowana..

Capo - 2009-05-19, 10:19

Nietsety czasami problemy z doładowaniem mogą się pojawić. Zachęcam do odwiedzenia forum kolegów ze Stanów :-)
http://www.apriliaforum.c...hlight=charging

szymonetr - 2009-05-21, 22:42

U mnie problem z niedoładowywaniem był identyczny, zmierzyłem prąd bezpośrednio na wyjściu z regulatora i okazało się że wartości są prawidłowe, natomiast przy aku nie. Wynikałoby z tego że coś się dzieje z prądem po drodze, pozwoliłem sobie puścić bezpośrednio z regulatora do akumulatora gruby, zapezpieczony bezpiecznikiem przewód i do dzisiaj (tj. 6 miesięcy) wskazania ładowania na aku są prawidłowe.

Pzdr.

Anonymous - 2009-05-22, 22:49

Muszę sprawdzić u siebie jak to powinno wyglądać.
Lepiej dmuchać na zimne ;)

Anonymous - 2009-06-01, 21:43

Mierzyłem dzisiaj napięcie ładowania.

Przy włączonych światłach, na biegu jałowym wartość napięcia to 14,2 V. Np. przy manetkach włączonch na 100% grzania spadek napięcia jest minimalny.
Natomiast przy 4 tys.obr/min wartość napięcia wynosi 13,6 V.

Mam tak zostawić, bo jakby nie bylo, to mieszczę się w normach podawanych przez manuala, czy szukać przyczyny gdzieś "po drodze" ?

Zastanawia mnie ten przewód, który zastosował kolega szymonetr.

Nie znam się za bardzo na elektryce, ale jak ktoś wytłumaczy mi łopatologicznie, gdzie co wpiąć itd, to se poradzę, bo sprytny chłopak jestem :mrgreen:

A może, po prostu przewody, które idą do regulatora mają za mały przekrój ??

Marcin - 2009-06-01, 22:13

Znam takie przysłowie: Nie ruszaj kupy póki nie śmierdzi... :mrgreen: To znaczy, że jeśli ci ładuje baterię, nie grzeją ci się żadne kable, nie zapalają kontrolki, to zostaw... Wszystko jest policzone tak, żeby spokojnie dawać sobie radę z prądami płynącymi w motocyklu. Poszperam, żeby się dowiedzieć czy jest uzasadnienie dla spadku napięcia przy zwiększonych obrotach, bo faktycznie z tego co pamiętam jest zawsze raczej na odwrót: małe obroty - niskie napięcie, duże - napięcie wysokie... Ale naprawdę - bez paniki, jeśli wszystko działa i nie ma symptomów awarii. Bo nic gorszego nie ma niż naprawianie czegoś, co dobrze pracuje... :mrgreen:
Anonymous - 2009-06-01, 23:07

Zapewne masz rację Marcinie. Nie mam problemów z elektryką. Wszystko działa jak należy, bateria nie sprawia problemów, przewody w normie, więc zostawię tak jak jest.
Być może regulator, musi gromadzić nadmiar "prądu", żeby właśnie na wysokich obrotach nie doszło np. do przegrzania akumulatora - to tylko takiemoje gdybanie :mrgreen:
Znam taki w przypadek w fiacie 126p, kiedy po pokonaniu odcinka autostrady Katowice-Kraków, bez świateł napięcie ładowania było zbyt duże i bateria dosłownie się zagotowała.
W drodze powrotnej już na światłach i z włączonym radiem wszystko w normie :mrgreen:

Przy okazji znalazłem nadpalone przewody z czujnika pomiaru prędkości. Izolacja dotykała cylindra i się przyjarała. Wszystkie trzy przewody również zgubiły izolację. Już wiem, dlaczego niekiedy, po przekręceniu kluczyka wskazówka prędkościomierza fikała do góry :mrgreen:

Teraz jest picuś glancuś i cieszę się, że znowu pomogłem mojej myszce :mrgreen:

Marcin - 2009-06-02, 10:05

No 'maluchy' to potrafiły dać do wiwatu... :mrgreen: Zwłaszcza te pierwsze, z prądnicą jeszcze zamiast alternatora i mechanicznym reglerem. Na szczęście w motorach mamy nowoczesny i niezawodny układ prostowniczo-stabilizujący. Jak się go nie zewrze albo nie uszkodzi mechanicznie to właściwie jest nieśmiertelny... :mrgreen:
eterum - 2009-06-02, 10:27

Marcin napisał/a:
niezawodny układ prostowniczo-stabilizujący


Chodzi o regulator napięcia? Bo one dość często padają. I to nie tylko w Capo..

Anonymous - 2009-06-02, 14:07

Tak. Regulator napięcia. Możliwe, że często ten element jest wymieniany z powodu uszkodzenia, ale te uszkodzenia są spowodowane zazwyczaj awarią czegoś poza samym regulatorem. Urządzenia składa się z mostka prostowniczego i elementu stabilizującego napięcie - rzeczy niemalże najprostszych i najbardziej niezawodnych. Tym niemniej jeśli się doprowadzi do zwarcia (oczywiście nie chwilowego...), eksploatuje motor bez obciążenia akumulatorem albo zablokuje się chłodzenie elementu, to wyprawa po nowy gwarantowana...
Marcin - 2009-06-02, 14:09

Tak się kończy jak się człowiek nie zaloguje... :mrgreen:
Anonymous - 2009-06-02, 16:07

Marcin napisał/a:
Tak się kończy jak się człowiek nie zaloguje... :mrgreen:

Karniak :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group