Strona główna
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •   Statystyki  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

Poprzedni temat :: Następny temat
tarcze hamulcowe
Autor Wiadomość
Wicher
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-20, 19:35   

Marcin napisał/a:
3stia, zacisk w Kapciu mocowany jest na sztywno z tego co pamiętam, i tylko ma tłoczki z dwóch stron. To z pewnością nie to samo co zacisk pływający i dlatego Aprilia wprowadziła tarcze na tulejkach. 'Pływający' zacisk z 'pływającą' tarczą kompletnie nie miałby sensu... :mrgreen:

Zacisk w Kapciu(przynajmniej przed modernizacją) jest pływający i w każdym motocyklu, który ma zacisk pływający, tłoczki są po jednej stronie bez względu na ich liczbę :)

Wszytskie Caponordy przed modernizacją mają Tarcze montowane na sztywno.

Pływający zacisk ma tą zaletę, że pracuje bardziej "komfortowo", łatwiej dobiera się siłę na dźwigni hamulca, większa jest trwalość i odporność tarcz na odkształcenia poprzeczne.
Wadą takiego rozwiązania(szczególnie przy tarczach montowanych na sztywno) jest to, że łatwiej deformują się, czy też nierównomiernie zużywają się klocki hamulcowe.
Oczywiście jest sposób na zminimializowanie tego zjawiska i widać to w Caponordzie.
Zastosowano dwa tłoczki w każdym zacisku, ale mają one inną średnicę ;)

W egzemplarzach po modernizacji stosuje się tarcze pływające. Posiadają one minimalny luz poosiowy, który daje tarczy możliwość samoczynnego ustawiania się względem klocków - minimalizuje się tym sposobem efekt ukosowania klocków.
I teraz tego nie wiem, czy w nowszych modelach zacisk jest stały(chociaż wątpię).
Pływający zacisk może współparacować z pływającą tarczą, nie ma tutaj żadnych przeciwwskazań :)
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-09-21, 08:48   

Wicher, jeśli mnie pamięć nie myli, to u mnie były zaciski na stałe. Ale po przeanalizowaniu wypowiedzi i rysunku dwa posty wyżej wynika chyba co następuje:
- stary typ - stała tarcza pływający zacisk
- nowy typ (a na pewno te z ABS) - pływająca tarcza, stały zacisk

Tak czy inaczej na wymianę należy używać elementów dokładnie takich samych jak w oryginale albo wpłynie się negatywnie na bezpieczeństwo bądź szybkość zużycia... :)
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
Karaluch 
No to jazdaaaa...

Wiek: 47
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 289
Skąd: Sompolno k/Konina
Wysłany: 2010-09-21, 20:40   

Witam. Dawno mnie nie było na forum (nowe wyzwania w pracy) i może stąd moje zażenowanie podczas czytania Waszych wypowiedzi w tym temacie.
Panowie nie piszcie proszę, że w waszym Capo coś jest „chyba” tak a nie inaczej. Zwłaszcza, że to „chyba” w większości okazuje się „jednak tak nie jest”. Czy tak trudno jest najpierw upewnić się? I jeszcze kilka moich refleksji:
- tarcze w Capo nie są pływające a półpływające. Dlaczego? Bo podkładki sprężyste dociskają je do piasty i tylko w jedną stronę mogą się wychylać – stąd nazwa półpływające.
- zaciski przednie w Capo są pływające a ich tłoczki są tylko z jednej strony tarczy ( od zewnątrz ).
-to, że w tym motocyklu w wersji z ABS-em (w modelach z czarną ramą ) muszą być tarcze jednoczęściowe zamontowane półpływająco ma się tak jak to, że panna młoda musi być dziewicą. Pamiętajcie, że o wielu rzeczach w konstrukcji każdej maszyny decyduje ekonomia a nie niezawodność. Bardzo mnie denerwowało hałasowanie moich przednich tarcz i w miesiąc po kupnie swojej April zamontowałem je na sztywno poprzez podłożenie pod podkładki sprężyste podkładek miedzianych ( miedź jest miękka, więc przy dokręceniu śrub ładnie się ułożyły). Do dziś dnia zrobiłem z tą modyfikacją ponad 20 tyś km. Nic się nie dzieje, hamulce działają zajefajnie, nic nie tłucze. Pozwolę sobie, więc na jeszcze jedną refleksję:
- zanim komuś powiesz, że coś nie może być „tak” a „musi być tak” to, najpierw to sprawdź osobiście albo dowiedz się u wiarygodnego źródła czy masz rację, bo w przeciwnym razie jakiś laik w dziedzinie mechaniki zrobi sobie kuku albo narazi na kosmiczne wydatki ( i to tylko dlatego, że poczytał sobie o „chyba tak nie może być”).
Ale cóż, ja też mogę się mylić, bo z mechaniką mam do czynienia zawodowo na razie tylko od 18 lat…
P.S. Za wiarygodne źródło w wielu tematach mechanicznych {z przykrością to przyznam ;-) } można uznać Wichra, bo może i chłopak ma wredny charakter ale to, co pisze w większości bardzo dobrze i łopatologicznie uzasadnia i tłumaczy. :-)
_________________
Nie ten jest motocyklistą kto o motorach dużo mówi a ten, który wsiada na motocykl i jedzie przed siebie.
 
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-09-22, 09:40   

No to pozwól, że Ci wrzucę kamyczek do ogródka...

'Półpływająca' to może być łódź podwodna a nie tarcza hamulcowa lub zacisk. I nie masz racji że tarcza oparta o piastę może się wychylić tylko w jedną stronę. Nie wierzysz - narysuj sobie, pomyśl, z pewnością wpadniesz na to w jaki sposób. Po drugie, jeśli w twoim motorze zacisk ma jeden tłoczek i jest ruchomy, to uwierz mi, że istnieją modele z zaciskiem nieruchomym i tłoczkami z obu stron. Na pewno.

A na forum dzielimy się swoimi subiektywnymi opiniami nie będąc w żaden sposób wyrocznią. To miło podyskutować o czymś, tym bardziej jeśli w finale ukazuje się że jednak nie miało się racji. Dlatego słowo 'chyba' jest tu jak najbardziej na miejscu. Każdy ma swój rozum i według jego wskazań podejmuje decyzje. Zresztą nie zauważyłem, żeby ktokolwiek dawał to innym rady mogące zaszkodzić za wyjątkiem tych, którzy sugerują że konstruktorzy to banda nieudaczników po których nic tylko po swojemu poprawić...

Załączam link do ciekawego dokumentu: http://www.dynotech.pl/Artykuly/HAMULCE.DOC

ps. A Wicher ma w porzo charakter... :mrgreen:
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
B3stia 

Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 270
Skąd: Leszno
Wysłany: 2010-09-22, 14:59   

Marcin napisał/a:
Wicher, jeśli mnie pamięć nie myli, to u mnie były zaciski na stałe. Ale po przeanalizowaniu wypowiedzi i rysunku dwa posty wyżej wynika chyba co następuje:
- stary typ - stała tarcza pływający zacisk
- nowy typ (a na pewno te z ABS) - pływająca tarcza, stały zacisk



Dorzuć do tego wersje RR pływająca tarcza i zacisk :roll:
I nie mówić abym się upewnił !

Marcin napisał/a:
No to pozwól, że Ci wrzucę kamyczek do ogródka...

'Półpływająca' to może być łódź podwodna a nie tarcza hamulcowa lub zacisk. I nie masz racji że tarcza oparta o piastę może się wychylić tylko w jedną stronę. Nie wierzysz - narysuj sobie, pomyśl, z pewnością wpadniesz na to w jaki sposób. Po drugie, jeśli w twoim motorze zacisk ma jeden tłoczek i jest ruchomy, to uwierz mi, że istnieją modele z zaciskiem nieruchomym i tłoczkami z obu stron. Na pewno.


No i daleko nie trzeba szukać bo tak skonstruowany jest tylni hamulec w RR
 
 
   
Karaluch 
No to jazdaaaa...

Wiek: 47
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 289
Skąd: Sompolno k/Konina
Wysłany: 2010-09-22, 19:43   

Nareszcie ktoś mi ciśnienie podniósł, bo kawa i szef już dawno nie działają. :-)
Odnośnie powyższych „wypowiedzi do mojej wypowiedzi”:
- Marcin, to że tarcze w Capo są półpływające to nawet sam producent tak je nazywa i ja sobie tego określenia nie wymyśliłem (o łodziach podwodnych nie dyskutuję bo nie mam w tym temacie zielonego pojęcia). To, że ta tarcza wychyli się też w stronę wewnętrzną koła to nikt tego nie neguje, ale… ale zauważ, że stanie się to nadal na zasadzie, że przy zacisku tarcza wychyli się do wewnętrznej koła, potem na średnicy mocowania z piastą, tarcza oprze się o piastę i w efekcie z drugiej strony tarcza wychyli się na zewnątrz koła. Jak nie łapiesz do czego dążę to inaczej nie opiszę tego… Sprawa musi oprzeć się o bufet.
- nie łapie zupełnie Twojego zdania, cytuję: „Po drugie, jeśli w twoim motorze zacisk ma jeden tłoczek i jest ruchomy, to uwierz mi, że istnieją modele z zaciskiem nieruchomym i tłoczkami z obu stron. Na pewno.”
Oczywiście, że są takie modele motocykli, ale wydawało mi się, że rozmawiamy o Capo a nie o tym, jakie rozwiązania stosuje się w motocyklach i wyraźnie podkreśliłem, że pisze o przednich tarczach.
- jeśli ktoś pisze „chyba moje zaciski są na sztywno” i jeszcze buduje na tym stwierdzeniu dalsze swoje wypowiedzi ( a wszystko przez to, że nie chce mu się sprawdzić w garażu jak jest naprawdę ) i Tobie to nie przeszkadza… Ja podobnie jak Ty mam prawo na forum napisać, że mi to przeszkadza.
- konstruktorzy nie są może nieudacznikami, ale też się mylą przy projektowaniu ( np. w Renault poprawianie błędów konstruktorów w autach będących już na rynku nazywa się OTS-em i póki, co nie znam marki motoryzacyjnej, która by nie poprawiała tego, co jej konstruktorzy w jakimś modelu nie spierniczyli). Jeśli Ty nie poprawiasz w Capo tego, co jest spierniczone przez fabrykę ( plastykowe złączki wężyków paliwowych, problemy z kostkami elektrycznym, hałasujące tarcze hamulcowe przednie itd.) to zazdroszczę Ci (tylko nie wiem czy niezawodnego motocykla czy podejścia do sprzęta).
- B3stia masz rację, w przednim kole jest i tarcza i docisk pływający w wersji z ABS-em (przynajmniej w moim modelu z 2006). Ale Maciejwu71(mogłem pomylić nick) ma Capo RR (2004r) bez ABS-u i nie mam pewności jak jest u niego.
Co do tylnej tarczy też masz rację. :-)
Jeśli ktoś chce mi jeszcze dołożyć to może na privie bo szkoda miejsca w tym poście. Obiecuję, że publicznie przyznam się do błędu. :-)
_________________
Nie ten jest motocyklistą kto o motorach dużo mówi a ten, który wsiada na motocykl i jedzie przed siebie.
 
 
   
Marcin 
Aprilia Atlantic 500

Wiek: 54
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 358
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-09-23, 09:17   

No i masz... Bez wodki nie razbieriosz... :mrgreen:

Karaluch, pisałem wyłącznie o Capo, konkretnie moim Capo, którego już niestety nie zaposiadam bo odkupił go ode mnie kuzyn żony. Dlatego w moich wypowiedziach pojawia się pewna, choć niewielka, nuta niepewności. Nie poprawiałem w nim niczego, bo:
- złączki były w świetnym stanie
- konektory spisywały się wzorowo, aku zawsze w świetnej formie
- stuki tarcz wyeliminowałem obracając tulejki o 90 stopni na niezużyte miejsca
Jedyne co mi się przez trzy sezony zepsuło, to jedna z żarówek w tylnej lampie, której zresztą nie wymieniłem mimo licznych kąśliwych uwag Wichra... :mrgreen:

Niestety chyba jesteśmy w sytuacji, gdzie bez serwisówki do danego modelu nie sposób ustalić jak być powinno, bo widać różne kombinacje montowane były fabrycznie a i różne przeróbki ludziom zdarzało się robić. Niezależnie od tego z dużym uporem będę stał na stanowisku, że układ pływająca tarcza plus pływający zacisk nie mógł wyjść z fabryki...

Zdrówka!
_________________
Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
 
 
   
B3stia 

Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 270
Skąd: Leszno
Wysłany: 2010-09-24, 19:13   

Marcin napisał/a:
Niezależnie od tego z dużym uporem będę stał na stanowisku, że układ pływająca tarcza plus pływający zacisk nie mógł wyjść z fabryki...

Zdrówka!


eh niedowiarek ^^

Karaluch napisał/a:
- B3stia masz rację, w przednim kole jest i tarcza i docisk pływający w wersji z ABS-em (przynajmniej w moim modelu z 2006). Ale Maciejwu71(mogłem pomylić nick) ma Capo RR (2004r) bez ABS-u i nie mam pewności jak jest u niego.


Żaden RR nie ma ABs-u i wszystkie są z 2004. Najprawdopodobniej będzie miał tak samo chyba że coś zmieniał.
 
 
   
maciejwu71

Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 238
Wysłany: 2010-09-25, 10:04   

Nic nie zmienialem w swojej maszynie. Nie mam ABS-u i jeszcze zyje.Wszystko jest jak napisal Karaluch.Tylko smiac mi sie zachcialo kiedy wymontowalem tarcze i zobaczylem tuleje poowijane tasma z blachy w celu wyeliminowania stukow.Ja natomiast wyeliminowalem takowe blaszki i podgiolem troszke podkladki i mam nadzieje ze pomoglo.Mam nadzieje bo w tym sezonie nie mam kilometrow na koncie.Co najwyzej 150-200 km.Brak czasu.No i nie rusze maszyny do momentu kiedy powymieniam zlaczki paliwowe.Jednak to sie przeciaga w nieskonczonosc.Pozdrawiam
 
   
Jerzyk 


Wiek: 50
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 201
Skąd: Radom
Wysłany: 2010-09-25, 20:44   

Zaczytywałem się z pasją w tej dyskusji na temat "pietruszki". Jaras, jeśli masz wciąż ochotę zakupić te oryginalne tarcze Brembo do Capo to niestety musisz sobie odpuścić, zadzwoniłem do gościa w czwartek, zapakował je i wysłał, już ich nie ma. U mnie dość nieprzyjemnie biły stare tarcze, dzisiaj zmieniłem, włożyłem też nowe klocki no i jest tak jak w nowym Capo, cisza spokój i bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale jakoś nie widziałem u Ciebie przekonania do zakupu, a ja uważam, że to oryginał w dobrej cenie (oczywiście rozumiem, że wysokiej, ale to były nówki). Załatwiam temat czy były od Capo: tak jak najbardziej to były tarcze do Capo, bez ABS'u montowane na sztywno. Jestem zdania, że jeśli masz u siebie taki układ (sztywny czy pływający) to zamontuj tarcze do takiego układu. Niestety nikt nie przekona mnie do najbardziej finezyjnych tarcz Thai Racing kupowanych przez neta, nie mam na nie żadnej gwarancji jakości ani rzeczywistego kraju produkcji (CRL) i nie chcę być kierowcą testowym tej firmy, z całą pewnością jak mi się coś stanie oni nie zapłacą. To, że zgadza się wymiar i kształt na piastę to jeszcze za mało żebym to zamontował na głównym zespole który ma mnie zatrzymać w niebezpiecznej sytuacji. Czy naprawdę chcesz powierzyć swoje zdrowie firmie Thai??? Ja rozumiem zamontować chińskie lusterka, jeszcze mógłbym przeboleć tylną tarczę hamulcową, ale tajwański (niepodległa część chin) przedni hamulec? Super pomysł. Dorzućmy jeszcze rumuńskie opony, jak ma być jazda to na całego. Myślę, że modyfikacja pływającej tarczy nie będzie miała większego znaczenia dla bezpieczeństwa, pod jednym warunkiem, jeśli zacisk jest pływający, w przeciwnym wypadku mogą powstać naprężenia boczne na tarczę, powodujące m.in. jej wichrowanie i moim skromnym zdaniem mogące doprowadzić w skrajnym przypadku do pęknięcia tarczy. Każdy kto robi modyfikacje robi je na własną odpowiedzialność, sam ponosi ich ryzyko, do momentu jeśli na motocyklu nie jedzie z nim nikt inny. Jeśli zamierzasz zamontować te tarcze (Thai Racing) to mam do Ciebie prośbę, jak będziesz kogoś zabierał na przejażdżkę nie omieszkaj mu wspomnieć, że ten motocykl waży około 250kg z dwoma osobami będzie ze 400kg, może polecieć nawet 220km/h, a Ty masz z przodu, z pewnością rewelacyjne, chińskie tarcze hamulcowe. :mrgreen:
 
   
jaras 

Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 64
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 359
Skąd: Garwolin
Wysłany: 2010-09-26, 12:57   

Jerzyk....to było tylko pytanie w sprawie....i tak je traktuj- jakiś tam rozum jeszcze (!) posiadam (mimo półwiecza na karku)- a poza tym te tarcze Thai Racing mają średnice 320 a nie 300...na razie dałem sobie spokój z wymianą- nie jest jeszcze tak tragicznie...sprawę ruszę zimową porą- na eBay-u można wyłapać oryginały brembo:):0- a moje pytania brały się z niewiedzy n/t rodzaju pływających tarcz w Capo..:):)
pzdr
_________________
N 51*52'57,12"
E 21*41'15,90"
KTM 1190 Adventure
Volvo XC70 CrossCountry
 
   
Jerzyk 


Wiek: 50
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 201
Skąd: Radom
Wysłany: 2010-09-26, 13:14   

Jaras, tak właśnie bym zrobił na Twoim miejscu, poczekał, poszperał i znalazł oryginalne pływające tarcze, jeśli nie masz powodów do pośpiechu, tym lepiej. Ja napiszę jeszcze raz że cena 700zł za dwie to dobra cena, 1200zł to już za dużo, trzeba poczekać, natomiast tarcze pływające będą oczywiście trochę więcej kosztować niż sztywne. Co do wieku Twojego to nie ma on znaczenia w tym względzie, niedawno wszyscy mieliśmy po 20 lat, a zaraz każdy z nas będzie miał 70+ i pozostaną tylko wspomnienia albo "bardzo niebezpieczny" choper w garażu.
 
   
Dziubek 
Capo 2005


Wiek: 52
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 1329
Skąd: Zürich / Warszawa
Wysłany: 2010-10-05, 15:27   

a ile w PL kosztuja oryginalne tarcze "sztywne" ?
_________________
Aprilia Caponord ETV 1000
Mercedes E 270 CDI


www.podrozewkasku.pl
podrozewkasku@op.pl
...............
 
   
Jerzyk 


Wiek: 50
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 201
Skąd: Radom
Wysłany: 2010-10-05, 17:21   

Nie wiem na ile prawdziwa jest ta informacja, ale jak pytałem o lampę przednią (2850zł) to pytałem też o tarcze, jeśli dobrze pamiętam to cenę rzucili z pamięci około 500zł za sztukę, ale większy problem był z tym, że termin realizacji zamówienia minimum 30dni, plus koszt przesyłki około 50zł. Znalazłem w GB za 182 funty, ale nie wiem czy Brembo i wysyłka tylko na terenie GB. Ile kosztują w Szwajcarii?
 
   
Dziubek 
Capo 2005


Wiek: 52
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 1329
Skąd: Zürich / Warszawa
Wysłany: 2010-10-05, 17:47   

Jerzyk napisał/a:
Ile kosztują w Szwajcarii?



Dowiem sie :-D
_________________
Aprilia Caponord ETV 1000
Mercedes E 270 CDI


www.podrozewkasku.pl
podrozewkasku@op.pl
...............
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FiSubIce v 0.5 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10