Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2015-06-12, 07:19 Smarowanie łańcucha
Do napisania tych kilku zdań zainspirował mnie Janek dzisiejszym komentarzem w innym wątku:
janciovodnik napisał/a:
sosnos napisał/a:
a ja w końcu wyczyściłem łańcuch i nasmarowałem
Sosnos poproszę, jesli można, o opis na prv co i jak robiłeś bo coś czuję, że mnie też to czeka.
Prośba o pomoc dotyczy, zdaje się, dwóch czynności tj. czyszczenia i smarowania. O ile czyszczenie nie zapuszczonego łańcucha, wykonywane w regularnych odstępach np. podczas smarowania nie jest niczym szczególnym, to smarowanie wymaga odrobiny uwagi i określenia metody.
Nie, żebym się wymądrzał, ale wiadomo mi o trzech sposobach na smarowanie czyli spray, olej z ręcznej oliwiarki i olej z automatu. Po kilkuletnich doświadczeniach ze sprayem zarzuciłem jego stosowanie subiektywnie przekonany o niedostatecznej penetracji ogniw i kilogramach resztek zalegających m.in. pod pokrywą łańcucha na wysokości małej zębatki.
Automatyczny dozownik wydaje się optymalnym rozwiązaniem, choć przeszkodą może być wysoka cena oraz dodatkowa instalacja, która nie wygląda zbyt estetycznie. Pozostaje ręczne podawanie oleju, do czego w końcu się przekonałem. Producent zaleca smarowanie po przejechaniu ok. 300 km, a w przypadku jazdy w deszczu nawet częściej.
Używam oleju do przekładni Yamalube Gear Scooter coś tam... w tubie o poj. 250 ml. Samo stosowanie jest bardzo proste i sprowadza się do aplikacji kropla po kropli na wszystkie(!) ogniwa łańcucha w okolicach oczek. Po wszystkim kilkudziesięciokrotnie zakręcam kołem i po ptokach. Wbrew pozorom trwa to w porywach do 10 minut, ale po całej operacji mam pewność, że robota jest wykonana dobrze.
Jest jedna gorsza strona tej metody w postaci utraty nadmiaru oleju na podłoże podczas kolejnych, kilku postojów do 100 km. Ale idzie wytrzymać, tylko czasem trzeba wyjaśniać ciekawskim o co biega z tym wyciekiem. Pojemnik z ćwiartką oleju wożę zawsze w kufrze i bez problemów uzupełniam smarowanie z grubsza po zalecanych dystansach.
_________________ Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
janciovodnik
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 27 Lut 2014 Posty: 3153
Wysłany: 2015-06-12, 09:29
Wojtek trafiłeś w sedno. A to cuś do "nawilżąnia" łańcucha widziałem u Ciebie :P Jest moc :)
A mi ostatnio łazi po głowie własnie scotoiler. Niestety na razie brak kasior na takie szaleństwa :(
Wiek: 39 Dołączył: 15 Maj 2015 Posty: 31 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2015-06-12, 10:36
Z racji tego że jest kilka sposobów efektywnego smarowania łańcucha to postanowiłem się pochwalić moją ręczną metodą, którą stosuję z powodzeniem długi czas w różnych sprzętach.
Jako lubiący babrać się w błotku na cross i atv, tu ciężko dobre smarowanie :) postawiłem na preparaty IPONE dedykowane do zadań ciężkich ale świetnie spisują się na każdym sprzęcie.
Samo nakładanie trwa może trochę więcej niż 10 min. ale nie muszę smarować łańcucha co 300 km ( mowa oczywiście o jeździe po czarnym) i mam zawsze czyste moto czyli nie ma pryszczycy olejowej na feldze i plam w garażu, a o nalepionym syfie w zakamarkach motocykla już nie wspominam.
Najpierw dokładne czyszczenie łańcucha i zębatek ( ja używam zmywacza do tarcz ) potem na centralną i psikano po łańcuchu aż będzie mokro, jedynka i niech się pokręci parę minut do wyschnięcia.
IPONE jako lubrykant cross / atv nie zbiera na siebie syfu, piasku etc. jak to ma miejsce przy olejach płynnych / o rzadkiej konsystencji. Podobny specyfik robi jeszcze MOTUL ale nie testowałem, więc nie będę się wypowiadać na jego temat.
_________________ LWG i szacunek do Wszystkich na drodze.
Ja już od dawna smaruję olejem z automatycznym dozownikiem. Na całej długości pod wahaczem puściłem mosiężną rurkę, której wogóle nie widać na pierwszy rzut oka.
Na końcu pod wahaczem mamy mały otworek technologiczny(pospawalniczy), w który możemy wkręcić jakiś mały uchwyt takiej rurki.
Z kolei za schowkiem jest sporo miejsca na jakiś zbiornik oleju.
Mi się zmieściło 350ml - to spokojnie wystarcza na ponad 10 tys km!
I mam spokój, łańcucha nie dotykam, raz w sezonie umyję okolice przedniej zębatki.
_________________ Caponord 2003
janciovodnik
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 27 Lut 2014 Posty: 3153
Wilku mam coś podobnego generalnie fajna sprawa mam jednak ALE ( echhh juz taki jestem)
Ale moje moto lubi znaczyć teren olejem
Ale mając tylko jedną dyszę mamy rudą drugą stronę łańcucha(ogniwek) sprawdzone nie raz w jeździe w deszczu.
Generalnie fajny patent ale do poprawek :)
_________________ Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród." dodam... żeby mieć gdzie pić
z Przedniej kapie, tylnia luz alvarez spoko majonez felga only uperd..... generalnie fajnie jest
_________________ Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród." dodam... żeby mieć gdzie pić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum