Wiek: 50 Dołączył: 21 Mar 2010 Posty: 201 Skąd: Radom
Wysłany: 2010-03-29, 00:21 Gaśnie bez żadnej przyczyny.
Witam.
Mam problem z moim Capo 2001r.. Zdarza się dość często, że nie mogę go uruchomić, silnik kręci, ale brak iskry na świecach, jest natomiast zasilanie na cewkach. Kilka razy wyłączę i włączę zapłon czasem dłużej poczekam tylko i iskra się pojawia, silnik odpala, potrafi jednak chwilę popracować i znów się wyłącza. Problemowi braku iskier towarzyszy inny objaw przy załączaniu zapłonu, tj. po przekręceniu kluczyka i przełączeniu przełącznika czerwonego na "ON" pompa paliwa załącza się na krótszy niż zwykle czas pracy, a po ponownym wyłączeniu i załączeniu włącznika pompa się już nie załącza, dopiero po 15-20 sekundach może znowu załączyć się na chwilę (przy takim objawie nie pojawi się iskra na świecach i nie odpali). Jeśli powyłączam i pozałączam kilka razy zapłon (przez kluczyk i włącznik) czasem odczekam, pompa zaczyna pracować przy załączeniu dłużej i przełączanie czerwonego włącznika na ON zawsze będzie powodować załączenie pompy paliwowej na dłuższą chwilę, wtedy motocykl odpali bezproblemowo. Sprawdziłem przekaźniki zaraz przy akumulatorze, działają bez zarzutu. Motocykl zaliczył jakiś czas temu niezłą wywrotkę, zastanawiam się nad czujnikiem przechyłu może on szwankuje? Gdzie się znajduje i jak go obejść do sprawdzenia? Myślę też nad wymianą akumulatora, niby kręci, ale może spadek jest za duży. No i muszę przerobić przewody do regulatora napięcia, bo u mnie również po dodaniu gazu na światłach napięcie spada o jakieś 0,5V. Jak wykonać diagnozę, czy spiąć te 2 przewodziki pod siedzeniem, co dalej? Może ktoś z was spotkał się z takim problemem?
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-29, 15:02
Tak jak pisałeś, sprawdź czujnik pochylenia. U mnie po ślizgu motocykl nie chciał od razu odpalić. Dopiero po kilku minutach doszedł do siebie i zagadał bezproblemowo.
Co do diagnostyki, to jezeli mnie pamięć nie myli to spinasz kable, odpalasz kunia i czekasz do momentu aż na wyświetlaczu pojawi się kod błędu, o ile jakiś w ogóle występuje.
Wiek: 50 Dołączył: 21 Mar 2010 Posty: 201 Skąd: Radom
Wysłany: 2010-03-29, 21:58
Myślę, że doszedłem o co biega, jak rozebrałem przednie owiewki i obejrzałem czujnik wywrotowy to okazało się, że ktoś się nim bawił, bo zamontowany był do góry nogami (jeśli wierzyć napisowi na gumie "This side up") założyłem zgodnie z opisem, na razie problem się nie powtórzył, pojeżdżę to zobaczę. Zrobiłem też myk z bezpośrednim połączeniem regulatora do akumulatora, zgodnie z instrukcją żabojadów, ale w sumie niewiele się zmieniło w temacie lekkiego spadku napięcia przy dodaniu gazu (na włączonych światłach). Normalnie ładuje jakieś 14,2V, jak mu dodam gazu to spada do 13,8V, dziwne, bo raczej winno być odwrotnie. W każdym razie dzięki Wicher. Do tego czujnika idą dwa przewody, stąd wniosek, że działa na zwarcie pewnie, jak kuleczka czy wałeczek zewrą obwód to za krótką chwilę motur się wyłącza, załącza się chyba jakiś przekaźnik czasowy, bo później przez chwilę nie daje się uruchomić.
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-30, 15:20
Zauważyłem, że Capomaniacy, to niezwykle zaradni ludzie, jeżeli chodzi o walkę ze swoimi maszynami :)
Wiek: 50 Dołączył: 21 Mar 2010 Posty: 201 Skąd: Radom
Wysłany: 2010-04-01, 22:07
Ciekawe macie teorie... Ja myślę, że to raczej bardziej banalne, chodziło zapewne o ubezpieczenie, czujnik przełożyli specjalnie żeby pokazać, że niby jeszcze sam gaśnie teraz... Nie tylko polak potrafi.
Ale potwierdzam, że teraz jest już wszystko elegancko, śmigałem sobie dzisiaj po mieście i ujeżdżałem go. Mam jeszcze do niego lekką niepewność więc na razie ostrożnie, muszę się w niego dobrze wjeździć, poznajemy się na razie.
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-02, 14:09
No to dobrze, że wszystko bangla jak należy.
Szerokości życzę :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum