Siarczan
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 03 Kwi 2019 Posty: 6 Skąd: Szamotuły
Wysłany: 2019-04-20, 10:02
Niestety i w mojej włoszce padły zegary od 2 tygodni trochę walczyłem wymiana czujnika prędkości wiązka itd niestety brak rezultatów prędkość max to 20 km/h obroty wydaje mi się są niższe niż były ale tylko na obrotomierzu silnik pracuje wzorowo pojawiły się litry paliwa w miejscu gdzie jest temperatura otoczenia wentylator załącza się przy 103 stopniach i co najgorsze wyzerowalo przebieg obecnie poszukuje magika który wiedział by o co chodzi ale kończą się opcję...
janciovodnik
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 27 Lut 2014 Posty: 3153
Wysłany: 2019-04-20, 12:13
Pisz do Basin Raidera. Ostatnio fachowo rozkminił zegary a nawet je naprawia :)
Jednakże ostrzegam, mocno zawalony jest robotą.
Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2020-05-13, 12:16
Podpinam się pod temat wątku, bo postanowiłem naprawić tablicę liczników. Usterka została wcześniej opisana przez Basin raider, czyli dziwne zachowanie wskaźników pod wpływem niskiej temperatury. Przyczyną są kondensatory, które należy wymienić i to wydaje się stosunkowo proste, pod warunkiem posiadania sprzętu do pracy z SMD. Trochę nie klei się jak powinno, bo próbowałem usuwać elementy z płytki testowej zwykłą lutownicą kolbową i zupełnie nie wychodzi! Ale dobra, jakoś to załatwię...
Inny problem, niejako współistniejący to brak części podświetlenia w prędkościomierzu i obrotomierzu. Kiedy wszystko jest w kupie i na motorze, podświetlenie wygląda jakby nie świeciła jedna skrajna LED przy maksymalnych wartościach RPM i V dla każdego z liczników. Po wielu próbach udało mi się zdemontować wskazówki zegarów, co jest kluczem dostępu do płytki drukowanej. Następnie zestawiłem testowy obwód elektryczny zasilany ze źródła 12V podłączając (-) do pinu 1 złącza 1-16 (punkt 1), (+) do pinu 12 złącza 1-12 (punkt 2). Zarówno lampki jak wskaźniki zareagowały poprawnie, bo dygnęły osie zegarów i zapaliły się na chwilę wszystkie LED. Za moment większość LED zgasła oprócz ABS, EFI oraz wskaźnika paliwa. Do tego momentu było podręcznikowo
Żeby sprawdzić podświetlenie wskaźników podłączyłem (+) z tego samego źródła 12V do pinu 8 złącza 1-16 (punkt 3) opisanego 'Panel light supply' licząc na zapalenie LED podświetlających wskaźniki V i RPM. Jednak nastąpiło coś nieoczekiwanego, bo zajarzyła się (dosłownie) niebiesko jedynie część LED! Zabździły niemal niewidocznym światłem LED oznaczone kółeczkami na fotografii. Żeby było śmiesznie to dla RPM paliły się dwie LED pod polem licznika oraz całkiem jasno, czerwona LED podświetlająca wskazówkę. Dla V nie paliło się zupełnie nic, nawet pod wskazówką! Dla pola paliwa, temperatury etc. bździło sześć LED. Pisząc 'bździło' mam na myśli niemal niewidoczną emisję niebieskawego światła, kiedy powinno być światło wyraźne i ostre! Normalnie, kiedy wszystko jest w motorze na miejscu jak napisałem wyżej, podświetlenie paliwa i temperatury jest wyraźnie widoczne i nie mam z tym problemów. Usterka wychodzi tylko dla pojedynczych LED oświetlających część skrajnych pół dla maksymalnych wartości RPM oraz V.
Rodzi się pytanie, czy poprawnie zestawiłem obwód testowy, a jeśli nie to gdzie popełniłem błąd? W takim stanie nie mogę potwierdzić przypuszczenia, że wadliwe są konkretne LED. Ponieważ wątek zawierał wiele cennych wskazówek liczę na celną podpowiedź, bo sezon wprawdzie epidemiczny, ale jednak rozpoczęty i jeździć się chce
[ Dodano: 2020-05-14, 07:22 ]
Dodałem dnia następnego 14.05.2020
Fiat lux! Cały świat stał się bardziej zrozumiały po rozmowie z fakirem Oprócz wielu wad ma chłopina kilka zalet, które bardzo sobie cenię! Jedną z nich jest rzetelność i szybkość działania, którą można porównać jedynie do błysku indiańskiego noża
Żeby układ testowy liczników zadziałał jak trzeba, należy oprócz (-) na pinie 1 kostki 1-16 podłączyć pin 8 tej samej kostki opisany Panel Light Supply oraz pin 12 kostki 1-12 opisany +12V From Ignition Switch i dodatkowo pin 11 tej kostki opisany +12V Permanent (Clock). I właśnie to ostatnie przyłącze pozwoliło zajaśnieć wszystkim LED panelu, a tym samym wyjaśnić która LED nie świeci! Wcześniej zignorowałem pin 11 (1-12) sugerowany opisem, że napięcie w tym miejscu jest niezbędne jedynie dla podtrzymania zegara. A okazuje się, że zasila także podświetlenie! Teraz tylko muszę znaleźć kogoś do roz- i zalutowania SMD na płytce i można będzie śmigać. Tu, niestety, poległem...
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 47 Dołączył: 20 Sie 2018 Posty: 158 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-05-19, 13:15
Nie byłbym pewny czy te wszystkie diody są uszkodzone. proponuję najpierw spróbować tego:
1) odłącz całe zasilanie od zgarów,
2) weź rezystorek np.: 1000 om , akumulator albo zasilacz 12V i spróbować szeregowo z rezystorem zasilić bezpośrednio diodę. Jeżeli się nie zaświeci to podłącz odwrotnie bieguny do diody.Jeżeli nadal nie świeci to możesz diodę zakwalifikować do wymiany.
Zanim tego nie sprawdzisz to ich nie wymieniaj.
Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2020-05-19, 22:45
Michciobb, może nie doczytałeś do końca poprzedniej paplaniny, gdzie posługując się skrótami myślowymi oznajmiłem rozwiązanie problemu. Zasilanie wszystkich LED jest wymuszane podłączeniem (+) do trzech pinów wtyczek panelu liczników. Tak więc biegun dodatni 12V źródła zewnętrznego należy podłączyć do pinu 12 (mniejsza kostka autorska nazwa '1-12') opisany +12V From Ignition Switch oraz pinu 11 (to samo złącze) opisane +12V Permanent (Clock) oraz do pinu 8 (większa kostka nazwana '1-16') opisany Panel Light Supply. Dopiero te trzy plusy razem z minusem zasilania 12V dają piękną iluminację naszych zegarów!
Na dołączonym zdjęciu prezentuję zapalone LED; w białym okręgu zaznaczenia niesprawna LED licznika V, która nie świeci ale bździ. Analogicznie bździła LED licznika RPM, lecz niespodziewanie poprawiła się po dotknięciu lutownicą. Niemniej zrobiłem dodatkowe pomiary napięć oraz rezystorów wszystkich LED na płytce i finalnie zakwalifikowałem jedynie w/w do wymiany. Znalazłem człowieka ze stacją lutowniczą SMD na gorące powietrze, któremu zlecę demontaż i montaż. Dodatkowo wymieni elektrolity odpowiedzialne za działanie wyświetlaczy. Sam próbowałem na innej płytce wylutować podobne elementy, ale zarówno mój sprzęt jak umiejętności nie zdały egzaminu.
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 47 Dołączył: 20 Sie 2018 Posty: 158 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-05-20, 10:23
No tak, czytanie ze zrozumieniem do końca sorry
Oprócz tego dużego elektrolita, ja musiałem u siebie wymienić te dwa mniejsze SMD, do tego jednak przydatny jest HotAir. Objawy miałem takie, że czasami zegary nie startowały w ogóle Jak masz to wszystko już na wierzchu to warto je wymienić jeżeli nie były ruszane (to dla potomnych )
Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2020-06-03, 11:07
No, odebrałem płytkę liczników po montażu nowych elektrolitów i LED podświetlenia wskaźników V oraz RPM. Żeby sprawdzić skuteczność naprawy musiałem umieścić całość w chłodziarce, bo usterka z fiksowaniem wskazań dawała o sobie znać w niskich temperaturach. Test na poziomie zera stopni Celsjusza wykazał zdecydowany sukces LED świecą jak ta lala, a wskaźniki zachowują pełną stabilność!
Przy okazji zamówiłem nowy akumulator, coby nie cierpieć na chimeryczność starego. I tu pociągnę mój ulubiony temat; choć wydaje się sucharem to jednak warto jest czasem przypomnieć niektóre sprawy. Nie jest przypadkiem ostatnia lektura forum Afriki, gdzie trafiłem szukając najlepszej oferty na legendarną Yuasa YTX14-BS. W wątku o akumulatorach rozwijanym przez ziomali od Hondy wyczytałem coś, co postawiło ze zgrozy moje włosy na baczność! Prócz porad dotyczących formowania nowych akumulatorów została umieszczona informacja o stanie naładowania, którego oznaką jest obecność 12,5V na klemach!
Otóż mój akumulator pod koniec zeszłorocznego sezonu zaczął dawać znaki wyczerpania życiem, czego objawem bywało niewinne 'zachłyśnięcie' podczas kręcenia rozrusznikiem. Zdarza się od czasu do czasu, a szczególnie przy specyficznym ustawieniu tłoków, kiedy trzeba więcej siły przyłożyć do poruszenia wałem. Jeśli jednak słabnie magazyn energii elektrycznej, to dodatkowo np. przygasają światła, fiksują wskaźniki lub (nie daj Boże) klei się przekaźnik rozrusznika. Wtedy trzeba popatrzeć na akumulator!
Tak właśnie zrobiłem wiosną, kiedy ładowałem 6-letnią Yuasę i na klemach po odłączeniu ładowarki dość długo utrzymywało się napięcie ok. 12,7V. Według magików od Afriki, to oznaka pełnego naładowania, co jest w pewnym sensie racją. Jednak ja wiedziałem, że zmierzona wartość jest efektem... podwyższonej rezystancji wewnętrznej akumulatora, a to zawsze świadczy o rychłym końcu. Taki był właśnie efekt testowego podłączenia akumulatora do motocykla, bo prócz świateł ni chu-chu, nie dało pokręcić rozrusznikiem!
Jaki jest morał z długawego wywodu? Ano, nie zawsze 12,5-12,7V na klemach jest świadectwem pełnego naładowania, a zarazem posiadania sprawnego akumulatora. Często takie pochopne wnioski skutkują poszukiwaniem innej przyczyny, co może (przyznaję - nie musi) prowadzić do poważniejszych uszkodzeń. Nie wierzcie pomiarom, bo podobnie w medycynie, wyniki morfologii krwi dają pełen obraz stanu zdrowia pacjenta dopiero w zestawieniu z innymi badaniami. Było to słowo na nadchodzący sezon
_________________ Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum