Wiek: 45 Dołączył: 28 Kwi 2009 Posty: 56 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-20, 16:19
Wilk stepowy napisał/a:
To jest raczej niemożliwe żeby woda deszczowa dostała się do zbiornika. No chyba, że z dystrybutora.
Tu akurat się nie zgodzę. U mnie w kapciu uszczelka korka wlewu delikatnie przecieka. Ostatnio trochę deszczówki zebrało się na tym kołnierzu pod korkiem wlewu.
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 126
Wysłany: 2011-05-20, 17:07
Bedzio napisał/a:
Wilk stepowy napisał/a:
To jest raczej niemożliwe żeby woda deszczowa dostała się do zbiornika. No chyba, że z dystrybutora.
Tu akurat się nie zgodzę. U mnie w kapciu uszczelka korka wlewu delikatnie przecieka. Ostatnio trochę deszczówki zebrało się na tym kołnierzu pod korkiem wlewu.
miałem tak samo, dlatego mam pewne obawy co do szczelności korka, ponieważ podczas naprawy szybko-złączki wyciekło mi trochę paliwa przez zamknięty korek.
Muszę deczko odpocząć od mojego kapcia, od nowego tygodnia, zacznę od
spuszczenia benzyny,
wyczyszczenia stacyjki
sprawdzenia iskry
pożyczę od Kodego interfejs diagnostyczny i podłącze kompa - już z nim gadałem
lub oddam do serwisu to będzie zależało od mojego humoru
Chyba wpadłem w głupią panikę, muszę ułożyć racjonalny plan działania. :)
Z tą wodą pod korkiem jednak chyba coś jest , bo w gruzji po ostrych deszczach jak moto stało w nocy na podwórku i lało też zebrała mi się woda......co więcej - nie wiem czy przez to nie zmieniły mi się obroty (może woda to spowodowała i komp zgłupiał ) na biegu jałowym na prawie 2 tys. - po całym dniu jazdy i wypaleniu prawie 3-ch zbiorników uspokoiło się.....trochę lipa , bo to znaczy , ze uszczellka tam zamontowana jest co tu dużo mówić do d..........
Larry - życzę szybkiego dojścia do sedna sprawy. Trzymam kciuki - ja mam z kolei inny problem - opisze w innym watku
B3stia
Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 270 Skąd: Leszno
Wysłany: 2011-05-23, 11:36
Mi jak nie chciał palić to albo była ropa w baku albo padnięty akumulator albo połączenia elektryczne między rozrusznikiem a przekaźnikiem do poprawki ;)
Wiek: 50 Dołączył: 21 Mar 2010 Posty: 201 Skąd: Radom
Wysłany: 2011-05-24, 21:36
Alarm czasem nie jest z odcięciem zapłonu?
Skoro jak za pierwszym włączyłeś stacyjkę nic nie zagadał to raczej opcja, że to w niej lub w akumulatorze trzeba szukać przyczyny, woda w zbiorniku nie rozładuje akumulatora. Mogło się zrobić z wilgoci jakieś zwarcie w stacyjce. Zerknij też do bezpieczników, tak na wszelki wypadek, ale oczywiście powinieneś zacząć od wyczyszczenia styków stacyjki, dobrze naładować akumulator i sprawdzić czy jest iskra na świecy choć jednej. Przyczyn może być jeszcze wiele, więc pisanie tu o tym to zwykłe wróżenie z fusów, trzeba podwinąć rękawy i sprawdzać punkt po punkcie.
PS Jeśli próbujesz odpalić silnik przy zbyt niskim napięciu to komputer może powywalać różne dziwne niekoniecznie prawdziwe błędy.
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 126
Wysłany: 2011-05-26, 19:16 ...
Byłem w serwisie alarmu motocyklowego bo go zablokowałem niby naprawą, kolesie od alarmu twierdzą że to wina przewodu - o kolorze czerwono-białym spada napięcie, może jest zagięty, lub wsuwka nie kontaktuje lub zaśniedziały druty w przewodzie i on jest przyczyną moich problemów.
Teraz motocykl stoi w moto-szklarni.
PS. mogę ze swojej strony polecić ubezpieczenie PZU - o.c. super, dwa razy jechałem lawetą za free i dostałem auto zastępcze na czas naprawy, ogólnie duży plus.
Wiek: 50 Dołączył: 21 Mar 2010 Posty: 201 Skąd: Radom
Wysłany: 2011-05-26, 21:36
Tak jak podejrzewałem - alarm. Dlatego właśnie wolę blokady mechaniczne, sam mam Xene z syrenką. Montowanie alarmu do motocykla jak widać powoduje czasem bardzo wiele problemów. A co do ubezpieczania, to OC jest zwykłe, dopłaciłeś larry jedynie za "PZU Auto Pomoc" w wariancie "Super" i tam rzeczywiście są takie bajery, sam chyba też za to dopłacę te 90zł.
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 126
Wysłany: 2011-05-27, 07:20 ...
Ja zablokowałem alarm i niestety przez spadek napięcia w przewodzie koloru czerwono-biały, alarm nie chciał się wzbudzić, przypuszczalnie nawet bez żadnego alarmu i tak motocykl by nie działał, ponieważ nawet jak się pojawiało napięcie na desce to włączenie czegokolwiek, powodowało gaśniecie deski, występowało za duże obciążenie.
Mam nadzieje że wszystko będzie ok.
podłączyli mi dodatkowy kabelek chyba pod Engine cut, możliwe że w motoszklarni wymienią mi na nowy.
BTW. koleś z moto-szklarni - właściciel mówi że miał kiedyś capo, ale sprzedał bo komputer ecu silnika, sprawiał mu problemy :), cholera wie, od razu zaczął nadawać o cewkach.
Larry, czy to twoje Capo stoi w moto-szklarni ? Jeśli tak to współczuję - byłem tam wczoraj i właściciel strasznie lamentował na stojącego tam czerwonego Caponorda. Mówił że nie wiedzą o co chodzi :)
Nie wiem czy moto-szklarnia to dobry wybór - kiedy byłem tam na zmianie oleju zapytałem czy coś dadzą radę zrobić z regulacją napięcia wstępnego tylnego amortyzatora. Koleś powiedział że muszę kupić nowy... Nie dałem za wygraną i zrobiłem to sam. Jego mina jak mu o tym powiedziałem bezcenna :D
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 126
Wysłany: 2011-05-31, 18:37 ...
Ten szefuńcio to chyba dziwny koleś, Capo jeździ i jest ok. Serwis w mojej ocenie ani na tak ani na nie.
Jak to na innym forum pt. http://garsoniera.com.pl/, na którym pada stwierdzenie, byłem skorzystałem, drugi raz nie będę, a przynajmniej mam taką nadzieje.
Ostatnio zmieniony przez larry 2019-08-25, 09:54, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum