Mam prosbe, mozecie sprawdzic jakie macie napiecie ladowania na aku?
bo u mnie jest jakos dziwnie i aku slabnie.
Przy wlaczanych swiatlach na biegu jalowym napiecie jest 13,3 V
a jak dodam gazu na jakies 3tys obr/min to spada na 12,6 V
Kumpel ma podobny problem
_________________ Aprilia Caponord ETV 1000
Mercedes E 270 CDI
U mnie problem z niedoładowywaniem był identyczny, zmierzyłem prąd bezpośrednio na wyjściu z regulatora i okazało się że wartości są prawidłowe, natomiast przy aku nie. Wynikałoby z tego że coś się dzieje z prądem po drodze, pozwoliłem sobie puścić bezpośrednio z regulatora do akumulatora gruby, zapezpieczony bezpiecznikiem przewód i do dzisiaj (tj. 6 miesięcy) wskazania ładowania na aku są prawidłowe.
Pzdr.
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-22, 21:49
Muszę sprawdzić u siebie jak to powinno wyglądać.
Lepiej dmuchać na zimne ;)
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-01, 20:43
Mierzyłem dzisiaj napięcie ładowania.
Przy włączonych światłach, na biegu jałowym wartość napięcia to 14,2 V. Np. przy manetkach włączonch na 100% grzania spadek napięcia jest minimalny.
Natomiast przy 4 tys.obr/min wartość napięcia wynosi 13,6 V.
Mam tak zostawić, bo jakby nie bylo, to mieszczę się w normach podawanych przez manuala, czy szukać przyczyny gdzieś "po drodze" ?
Zastanawia mnie ten przewód, który zastosował kolega szymonetr.
Nie znam się za bardzo na elektryce, ale jak ktoś wytłumaczy mi łopatologicznie, gdzie co wpiąć itd, to se poradzę, bo sprytny chłopak jestem
A może, po prostu przewody, które idą do regulatora mają za mały przekrój ??
Znam takie przysłowie: Nie ruszaj kupy póki nie śmierdzi... To znaczy, że jeśli ci ładuje baterię, nie grzeją ci się żadne kable, nie zapalają kontrolki, to zostaw... Wszystko jest policzone tak, żeby spokojnie dawać sobie radę z prądami płynącymi w motocyklu. Poszperam, żeby się dowiedzieć czy jest uzasadnienie dla spadku napięcia przy zwiększonych obrotach, bo faktycznie z tego co pamiętam jest zawsze raczej na odwrót: małe obroty - niskie napięcie, duże - napięcie wysokie... Ale naprawdę - bez paniki, jeśli wszystko działa i nie ma symptomów awarii. Bo nic gorszego nie ma niż naprawianie czegoś, co dobrze pracuje...
_________________ Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-01, 22:07
Zapewne masz rację Marcinie. Nie mam problemów z elektryką. Wszystko działa jak należy, bateria nie sprawia problemów, przewody w normie, więc zostawię tak jak jest.
Być może regulator, musi gromadzić nadmiar "prądu", żeby właśnie na wysokich obrotach nie doszło np. do przegrzania akumulatora - to tylko takiemoje gdybanie
Znam taki w przypadek w fiacie 126p, kiedy po pokonaniu odcinka autostrady Katowice-Kraków, bez świateł napięcie ładowania było zbyt duże i bateria dosłownie się zagotowała.
W drodze powrotnej już na światłach i z włączonym radiem wszystko w normie
Przy okazji znalazłem nadpalone przewody z czujnika pomiaru prędkości. Izolacja dotykała cylindra i się przyjarała. Wszystkie trzy przewody również zgubiły izolację. Już wiem, dlaczego niekiedy, po przekręceniu kluczyka wskazówka prędkościomierza fikała do góry
Teraz jest picuś glancuś i cieszę się, że znowu pomogłem mojej myszce
No 'maluchy' to potrafiły dać do wiwatu... Zwłaszcza te pierwsze, z prądnicą jeszcze zamiast alternatora i mechanicznym reglerem. Na szczęście w motorach mamy nowoczesny i niezawodny układ prostowniczo-stabilizujący. Jak się go nie zewrze albo nie uszkodzi mechanicznie to właściwie jest nieśmiertelny...
_________________ Pesymista, to dawny optymista, który po prostu zaczął myśleć realnie...
Chodzi o regulator napięcia? Bo one dość często padają. I to nie tylko w Capo..
_________________
Gość
Wysłany: 2009-06-02, 13:07
Tak. Regulator napięcia. Możliwe, że często ten element jest wymieniany z powodu uszkodzenia, ale te uszkodzenia są spowodowane zazwyczaj awarią czegoś poza samym regulatorem. Urządzenia składa się z mostka prostowniczego i elementu stabilizującego napięcie - rzeczy niemalże najprostszych i najbardziej niezawodnych. Tym niemniej jeśli się doprowadzi do zwarcia (oczywiście nie chwilowego...), eksploatuje motor bez obciążenia akumulatorem albo zablokuje się chłodzenie elementu, to wyprawa po nowy gwarantowana...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum