Jak z napięciem akku? rozrusznik kręci normalnie? połączenia są "czyste" im większa rezystancja połączenia to większy prąd płynie i bardziej się grzeje..... generalnie temperatura z miedzi szybko nie spada w myśl...... "ciepło w miedzi siedzi"
_________________ Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród." dodam... żeby mieć gdzie pić
Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2020-05-07, 11:48
robert1973 napisał/a:
(...) im większa rezystancja połączenia to większy prąd płynie i bardziej się grzeje (...)
Heh, Robert... Normalnie nie kłapnąłbym dziobem, bo trzymam się z dala od prostowania nie moich dróg, ale...
Chodzi o fizykę, czyli naukę opisującą zjawiska oparte na pewnych zasadach. Tu muszę zaprotestować przeciwko tezie jak w cytacie. Z prawa Ohma wynika, że wzrost rezystancji w obwodzie elektrycznym skutkuje zmniejszeniem płynącego prądu! Koniec, kropka!
Zaś ciepło w obwodach jest skutkiem przepływu prądu, co opisano prawem Joule'a-Lenza. W jego definicji ciepło wydzielane przez przewodnik w czasie działania prądu jest wprost proporcjonalne do iloczynu rezystancji przewodnika, kwadratu natężenia prądu i czasu przepływu. Stąd biorą się rozgrzane do czerwoności przewody lub gorące punkty niejednorodności obwodów, co z pewnością spotkało naszego Kolegę. Większy prąd może być wywołany przez wyższe napięcie, czas działania prądu ale nigdy przez większą rezystancję obwodu. Sorry, ale elektrotechnika to mój konik
_________________ Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
Ile cylindrów ma Caponord: 1
Wiek: 49 Dołączył: 09 Sty 2019 Posty: 20 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2020-05-07, 16:30
No, nieźle napisane, widać ostro siedzisz w temacie. To sie ceni, bo mało elektromechaników z pojęciem i wielu z parierami ale bez pojęcia.
Nie zaliczam sie do żadnej grupy... ale pewne tematy staram się rozkminić samodzielnie.
Dążąc Twoją ścieżką domyślam się, że coś w układzie powoduje wzrost przepływu prądu w stosunku do małej rezystancji kabli. (kable o małym przekroju)
Czy cewka rozrusznika powinna klasycznie zadziałać jako stycznik prądowy po stacyjce i czy coś powoduje, że nie rozłącza się po uruchomieniu startera? (rozrusznik kreciłby non stop)
A może ten typ tak ma i musi być gorący, nie wiem jak to sie ma w innych przypadkach.
U mnie po dwóch sekundach nie utrzymasz palca na gnieździe bezpiecznika. On sie rozgrzewa dopiero po odpaleniu.
_________________ Lepszy Caponord w telewizorze niż Multistrada u sąsiada.
Wiek: 69 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 586 Skąd: Piła
Wysłany: 2020-05-08, 07:14
grzechotnik napisał/a:
(...) ostro siedzisz w temacie. To sie ceni (...)
Lubię, jak mi słodzą! Życie staje się lepsze, choć nie narzekam
Do rzeczy jednak! Temat wielokrotnie był opisywany i sam zabierałem głos w komentarzach. Tutaj mamy gorący bezpiecznik główny, (jeden z dwóch) który jednak nie zabezpiecza samego rozrusznika, bo... wszystkie rozruszniki świata tak mają! Problem jest związany z regulatorem, którego działanie oraz kondycja w dużym stopniu zależą od sprawności akumulatora. To także podkreślałem z sugestią, żeby analizę podobnych usterek zaczynać od jego dokładnej kontroli. Obecność 12V na klemach jeszcze niczego nie dowodzi, a sprawność podzespołu najpewniej zmierzyć pod obciążeniem.
Wracając do bezpiecznika (-ów) w głównym obwodzie (p. schemat od Karalucha na caponord.cba.pl), co to paluchy parzy. Podejrzewam, ze zabezpiecza właśnie regulator, choć z braku danych mogę się mylić. Tu dochodzimy do sedna, bo regulator czyli banalna z pozoru kostka, jest w rzeczywistości skomplikowanym urządzeniem elektronicznym nadzorującym stabilność napięcia w pojazdach. Dodatkowo zarządza dość wysokimi prądami, co nie ułatwia jego ciężkiej pracy w ekstremalnych warunkach temperaturowych. Czasem słyszymy, jak to 'wiejscy rzeźbiarze' przenoszą regulatory na przód, coby zapewnić lepsze chłodzenie. Poza znacznymi odcinkami przewodu i proporcjonalnymi spadkami napięcia na tych odcinkach uzyskują skutek w postaci lokalizowania pożaru na przodzie motocykla. Nie ukrywam, że to mądre posunięcie, bo płomieni w tym miejscu trudno nie zauważyć, stąd ewakuacja jest skuteczniejsza Ale tyle tylko dobrego!
Grzechotnik, moja rada jest prosta i niezmienna! Zanim rozprujesz motor i pozbawisz go wiązek elektrycznych, sprawdź działanie maszyny na innym aku. Konieczna wydaje się kontrola przewodów prądowych, przede wszystkim w bezpośredniej bliskości akumulatora i regulatora oraz przewodu głównego do stacyjki. Skontroluj podłączenie z masą, można nawet z miernikiem rezystancji. Zasada jest taka, że wszystkie wymienione połączenia muszą być czyste, nie utlenione i zabezpieczone przed korozją. Kluczowe są także złącza np. pod siedzeniem i w okolicach kokpitu.
Oczywiście, przyczyn opisanego stanu rzeczy może być więcej, choć to liczba skończona. Niemniej rozwiązanie bywa czasem zaskakująco dziecinne! Co do jednego masz rację, że wysoka temperatura w jakimś miejscu obwodu, to skutek przepływu prądu, większego od normalnych wartości i w dłuższym czasie. Napomknąłeś o usterce z objawem ciągłej pracy rozrusznika, co bywa niekiedy zmorą Caponordów. Też jest to opisane i też IMHO przyczyna tkwi w... akumulatorze, a nie przekaźniku. Aczkolwiek ten ostatni rónież nie bywa bez grzechu, a szczególnie kiedy już raz się 'skleił'
Na koniec już tylko jedna uwaga. Chyba nie do końca podążyłeś 'moją ścieżką' Niska rezystancja kabli nie wynika z małego przekroju, a jest akurat na opak. Mówi o tym tzw. drugie prawo Ohma, czyli rezystancja przewodnika jest proporcjonalna do długości, odwrotnie proporcjonalna do przekroju i zależy od materiału przewodnika. O ile świat byłby lepszy, gdybyśmy wiedzieli o prawach Ohma, Kirchhoffa, Joula-Lenza i... Murphy'ego!
_________________ Być narodowi użytecznym - jak Staszic!
GrzeTom
Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 44 Dołączył: 30 Mar 2013 Posty: 1090 Skąd: Wawa
Wysłany: 2020-05-08, 09:35
Wojtaq napisał/a:
...
...uzyskują skutek w postaci lokalizowania pożaru na przodzie motocykla. Nie ukrywam, że to mądre posunięcie, bo płomieni w tym miejscu trudno nie zauważyć, stąd ewakuacja jest skuteczniejsza Ale tyle tylko dobrego!
Piękne słowa , cenna rada:)
Ja nie przeniosłem, bo IMO równie szybko można wyczuć pożar przy prawym udzie:) Hahaha
Wojtaq napisał/a:
Też jest to opisane i też IMHO przyczyna tkwi w... akumulatorze, a nie przekaźniku. Aczkolwiek ten ostatni rónież nie bywa bez grzechu, a szczególnie kiedy już raz się 'skleił'
Przekaźnik bywa kapryśny, ale zgadzam się z Toba w 100% że jego kaprysy się pojawiają wraz ze słabym aku.
I fakt że jak już raz sie sklei , to lepiej go sie pozbyć . Zastępca z Virago jest w zasadzie wieczny... przy sprawnym aku :) :)
Ile cylindrów ma Caponord: 1
Wiek: 49 Dołączył: 09 Sty 2019 Posty: 20 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2020-05-08, 20:49
No Panowie...! Dążycie do rozwiązania zagadki w zaskakującym tempie i drążycie moje myśli... jak byście to Wy dłubali w moim moto, zamiast mnie. No i o to właśnie chodzi !
Stąd dodaję info, że "w tej okolicy" aku został wyposażony w plusa do halogenów i gniazdo usb/zapalniczki, bezpośrednio z nowej Yuasa dedykowanej.
Druga kwestia, to były uporczywe próby odpalania i kręcenie w kółko , opisałem to w poście "Caponord 1200 kreci ale nie odpala". Gdyby to wynikło z sklejenia styków, to miałbym dużo szczęścia z ewentualnym pożarem pod dupskiem, kiedy objeżdżałem Norwegię w zeszłym roku.
Odcięcie aku wiąże się z demontażem siedzeń, kierowca ma śrube imbusową, i pod kanapami jeszcze 8 wkrętów osłon, dopiero wtedy się wyłania aku i reszta instalacji.
Poszukam nowego przekaźnika rozrusznika, zacznę od tego...
_________________ Lepszy Caponord w telewizorze niż Multistrada u sąsiada.
faktycznie walnołem babola... akurat w tym dniu miałem do czynienia z wypaloną komorą przyłączeniową trafo.... kablom też się dostało.... i z fantazją ułana pisałem
IMHO w 1200 jest przekaźnik taki sam??
Wojtaq napisał/a:
Skontroluj podłączenie z masą, można nawet z miernikiem rezystancji. Zasada jest taka, że wszystkie wymienione połączenia muszą być czyste, nie utlenione i zabezpieczone przed korozją. Kluczowe są także złącza np. pod siedzeniem i w okolicach kokpitu.
coś o oporności
_________________ Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród." dodam... żeby mieć gdzie pić
Ile cylindrów ma Caponord: 1
Wiek: 49 Dołączył: 09 Sty 2019 Posty: 20 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2020-05-11, 08:08
Wojtaq napisał/a:
(...)Konieczna wydaje się kontrola przewodów prądowych, przede wszystkim w bezpośredniej bliskości akumulatora i regulatora oraz przewodu głównego do stacyjki. Skontroluj podłączenie z masą, można nawet z miernikiem rezystancji. Zasada jest taka, że wszystkie wymienione połączenia muszą być czyste, nie utlenione i zabezpieczone przed korozją(...)
Stosując się do zaleceń problem został rozwiązany. Wydarłem przekaźnik, wyczyściłem wszystkie możliwe punkty, klemy, styki kabli prądowych, użyłem odrobiny smaru miedziowego na łącza w kostce przekaźnika.
Przestał się przegrzewać Luźny był styk jednego kabla na przekaźniku, od akumulatora.
Faktycznie dziecinnie proste rozwiązanie. Podziękowania za obszerne wyjaśnienia Wojtaq
_________________ Lepszy Caponord w telewizorze niż Multistrada u sąsiada.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum