Strona główna
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •   Statystyki  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

Poprzedni temat :: Następny temat
Tylny amortyzator
Autor Wiadomość
Krzysiek 
Jazda,jazda,jazda...


Wiek: 51
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 459
Skąd: Warszawa/Marki
Wysłany: 2010-07-25, 17:31   Tylny amortyzator

Chyba na wyjeździe na Nordkapp przeładowanym motongiem dorobiłem tylną zawiechę :-|
Wracając w piątek z roboty wydawało mi się, że capo zrobił mi się jakiś twardszy na nierównościach... dzisiaj na niego wsiadłem i poczułem się jak na motorynce, jest tak nisko, że trzymając stopy na ziemi mam jeszcze zgięte nogi w kolanach ;)
Regulacja pokrętłem ciśnienia gazu wkręca się i wykręca bez żadnego oporu... chyba mi wyleciał gaz/olej
Macie jakieś doświadczenie w temacie?
Nie wiem czy regenerować, kupić używkę? Nowy w alledrogo kosztuje 1700 - 2600 Wilbersa.
Doradźcie co robić.
 
   
Wicher
[Usunięty]

Wysłany: 2010-07-26, 15:07   

Z doświadczenia mojego i znajomych wiem, że regeneracja, to tylko tymczasowe rozwiązanie, które i tak skłoni cię do zakupu nowego amortyzatora lub używanego.

Gdyby moją księżniczkę spotkało coś takiego, to kupiłbym używkę.
Nówka trochę zabija ceną. No chyba, że chcesz jeszcze jeździć tym sprzętem, to rzecz warta przemyślenia.
 
   
RedX 
Marcin


Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 51
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 72
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-07-09, 08:05   

Siemanko.
Podłączę sie pod temat.
Zauważyłem, że u mnie pokrętło też już nie ma oporu. Podejrzewam, że to oznacza "kibel" z tylnym amorkiem. Pytanie jest takie, czy na skręconym na maxa pokrętle da się jeszcze pojeździć? Mam już umówiony wyjazd i nie dam rady wymienić amorka na nowy (o kasie nie wspomnę). Będę musiał jechać w 2 osoby z bagażami. Próbować, czy dać sobie spokój i zamiast wakacji szukać amorka do kupienia?
Wdzięczny będę za konstruktywne rady ;-)
 
   
eterum 
myśli o Capo


Wiek: 42
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 820
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2011-07-09, 22:40   

UPDATE: Niestety życie pokazało że ten sposób załatwia sprawę jedynie chwilowo. Olej wycieka po jakimś czasie. Szczegóły w postach niżej.

Dziś korzystając z pięknej pogody wziąłem się za tylny amorek. Objawy takie jak u Was. Regulacja praktycznie nie działa (kręci bez oporu).

Podczas ostatniego zlotu TomekB wspomniał mi o prostym rozwiązaniu w postaci dolania oleju do amortyzatorów wprost do układu regulującego.

Zrobiłem to tak:

Potrzebne:
1. Zestaw kluczy
2. Kawałek gumy
3. Pompa do roweru
4. Strzykawka
5. Olej do amortyzatorów (wlałem 20W)



1. Rozbieramy owiewkę z lewej strony



2. Wykręcamy plastikowe pokrętło z regulatora. Uważajcie na kuleczkę i sprężynkę która lubi wyskoczyć.

3. Odkręcamy dwie śruby trzymające regulator na ramie



4. Odkręcamy tylny przewód łączący regulator z amortyzatorem.



5. Wyjmujemy regulator, wykręcamy śrubę (ta która służy do regulacji twardości) do oporu i wsadzamy całość do imadła.



6. Wstrzykujemy (jeśli potrzeba) płyn do środka aż do napełnienia.



7. Żeby dokladnie wypełnić olejem cały regulator trzeba pod ciśnieniem wprowadzić go do środka. Do wytworzenia ciśnienia użyłem pompki rowerowej. Po przepchaniu oleju do środka uzupełniamy go znowu strzykawką. Po napełnieniu można skontrolować czy jest w całości wypełniony, poprzez dokręcenie śruby regulacyjnej. Jeśli olej od razu po przekreceniu zacznie wypływać to znaczy ze regulator jest już pełny.



8. Teraz kończymy piwo i spokojnie skręcamy wszystko do kupy.

PS. Nie wiem czy to działa na 100% bo nie miałem okazji pojeździć po robocie. Wydaje się jednak ze regulacja działa poprawnie bo już od samego początku jest wytwarzane ciśnienie w układzie olejowym amortyzatora.[/list]
_________________
Ostatnio zmieniony przez eterum 2011-08-14, 22:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
   
Dziubek 
Capo 2005


Wiek: 51
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 1329
Skąd: Zürich / Warszawa
Wysłany: 2011-07-09, 23:23   

Super opis, warto wiedziec :mrgreen:
_________________
Aprilia Caponord ETV 1000
Mercedes E 270 CDI


www.podrozewkasku.pl
podrozewkasku@op.pl
...............
 
   
Wilk stepowy 

Wiek: 41
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 1229
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-07-10, 08:35   

Super robota Eterum. Wydaje się bardzo prosty ten zabieg.
_________________
Caponord 2003
 
   
major 
KTM 640 SM

Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Skąd: Warszawa WA
Wysłany: 2011-07-10, 20:52   

Ja dodam jeszcze że jeśli nie było oleju w regulacji, to oringi w regulatorze lub tłoku na amortyzatorze pewnie przeciekają, więc wypadałoby je wymienić. Podobno mają standardowe rozmiary więc nie ma problemów z doborem.

Ja zastosowałem inną procedurę (bez użycia pompki) i inny środek (płyn hamulcowy):
1. wyjąłem amortyzator
2. ściągaczami do sprężyn ścisnąłem sprężynę
3. wykręciłem pokrętło regulacji
4. odkręciłem przewód łączący regulator z amortyzatorem
5. napełniłem regulator
6. przykręciłem przewód
7. wkręciłem regulator
8. ściągnąłem sprężynę tak, żeby nie naciskała na tłok
9. jeśli tłok na amortyzatorze nie był wystarczająco wypchnięty wracałem do punktu 3
10. koniec, można zdjąć ściągacze do sprężyn i sprawdzić czy płyn nie cieknie kiedy sprężyna naciska na tłok i jeśli wszystko jest OK zamontować amortyzator

Zastosowałem inną procedurę bo kupiłem drugi amortyzator (oczywiście używany), w którym brakowało części płynu. Ponoć poprzedni właściciel wymontowując go odkręcił przypadkiem przewód łączący regulator z amorem; od razu nie wierzyłem i okazało się że po 3500 km (3000 z pasażerką i kuframi w drodze do i z Rumunii) wyciekło trochę płynu, więc mam teraz dwa amortyzatory z przeciekającymi uszczelkami regulacji :-)
_________________
Michał
 
 
   
RedX 
Marcin


Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 51
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 72
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-07-27, 20:44   

Czy ktoś wie, jakie oringi trzeba zamontować, żeby olej nie uciekał po ponownym zalaniu? ;-)
_________________
Był Prawie RR ;)
Było Tuono Factory
Idzie 1200 Rally
 
   
RedX 
Marcin


Ile cylindrów ma Caponord: 2
Wiek: 51
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 72
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-08-11, 17:40   

Zrobiłem reanimację.. co prawda po 4500 km po Rumunii i innych krajach, ale zawsze. Zrobiłem wg "procedury z obrazkami" :mrgreen: ... i działa :mrgreen:
Ciekaw jestem, kiedy znów olej spierdzieli, ale na razie sucho :-D
Wlałem 20 i jest trochę za twardo, ale co tam, dupa nie szklanka, damy radę :-)
 
   
eterum 
myśli o Capo


Wiek: 42
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 820
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2011-08-11, 23:18   

Ja dziś zauważyłem że olej ucieka gdzieś w okolicach regulatora. Muszę to raz jeszcze obadać.

Pech chciał że Capo wyjątkowo marudne dziś było. Padły mi manetki podgrzewane Oxforda (syf!) i dodatkowe halogeny Hella (fajne). Do tego jeszcze ten olej z amora. Aprilko kocham cię i nienawidzę.
_________________
 
 
   
danio 
danio

Wiek: 46
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 269
Skąd: wlkp
Wysłany: 2011-08-12, 09:13   

byś ją umył od czasu do czasu to by sie nie gniewała :-D :-D :-D ,

moja oprócz rdzewienia nie wykazuje innych bolączek :-D :-D :-D
_________________
capo capo(-:

http://pl.fotoalbum.eu/xl1100/a591172
 
   
Maciek 
Maciek

Wiek: 48
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 784
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-08-12, 20:20   

Wg mnie największa bolączka naszych Capo to niestabilnośc i duża słabość instalacji elektrycznej. U mnie padły manetki, Xenon , zegary mi zjarało. Winę upatruję w mało odpornej na przeciążenia instalacji. Bravo Jasiu też padły xenony , ale wytrzymały dłużej. Nic już nowego nie wieszam, bo nie jestem pewien czy coś nie padnie :shock: .
Jednak Japonia co do elektrymi bez zarzutu - przynajmniej w tych sprzętach co miałem.
No ale cóż wrażenia z jazdy Capciem bezcenne:-)
_________________
Pozdrawiam
Maciek
 
   
Dziubek 
Capo 2005


Wiek: 51
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 1329
Skąd: Zürich / Warszawa
Wysłany: 2011-08-12, 21:17   

U mnie wszystkie dodatki zasilane sa prosto z aku :mrgreen:
_________________
Aprilia Caponord ETV 1000
Mercedes E 270 CDI


www.podrozewkasku.pl
podrozewkasku@op.pl
...............
 
   
eterum 
myśli o Capo


Wiek: 42
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 820
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2011-08-12, 22:00   

danio napisał/a:
byś ją umył od czasu do czasu to by sie nie gniewała


To może być powód. :-) Ostatnio brudna jest jak tirówka po deszczowej nocy.

Maciek napisał/a:
U mnie padły manetki


Oxford? Naprawiałeś czy wymontowałeś? Szkoda mi je usuwać bo to fajny i przyjemny gadżet. Niestety awaryjność Oxforda jest już legendarna.

Dziubek napisał/a:
U mnie wszystkie dodatki zasilane sa prosto z aku


U mnie też. Halogeny na szczęście udało mi się naprawić (coś się wypięło).

Martwi mnie tylko ten amortyzator bo nowy kosztuje sporo a kupić używkę to loteria. Jutro może sprawdzę czy czasem olej nie wycieka z mojej winy.
_________________
 
 
   
Maciek 
Maciek

Wiek: 48
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 784
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-08-14, 20:32   

A jakże manetki mam oxforda - w TDMie padła mi centralka i teraz chyba też - straszny shit:-(
_________________
Pozdrawiam
Maciek
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FiSubIce v 0.5 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 10