Wysłany: 2012-07-02, 22:51 Wymiana łożysk w tylnym kole
Niestety doznaję statnio dziwnego zjawiska..
Mianowicie podczas hamowania tylnym hamulcem, słyszę dziwny dźwięk i wibracje/mrowienie na dźwigni hamulca nożnego.
Sprawdzałem hamulce (klocki czerwone brembo, tarcza posiada kilka rowków), luzu na kole raczej nie czuć.
No ale musi coś być na rzeczy, tylko nie wiem co. Dzisiaj wpadłem na pomysł, że może to któreś z łożysk z tyłu już ma dość i wpada w jakieś wibracje.
Miał ktoś podobny przypadek? Łożyska zapewne mają 43 tys km, w sumie nie zaszkodzi już je wymienić.
I nie za każdym hamowaniem się to objawia. Mam nadzieję że to nie krzywa tarcza... Można to jakoś sprawdzić?
_________________ Caponord 2003
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-02, 22:57
Trzy łożyska koszt znikomy, a spokój na długo i zawsze wykluczysz jedno niedomaganie.
A jak z gumowym wybierakiem w piaście tylnego koła, cały jeszcze??
Jeżeli wybierak jest że tak powiem niesprawny, to szybko wybija się wewnętrzny pierścień łożyska(owalizuje się otwór), które znajduje się właśnie w piaście zębatki.
Wymieniłem dwa łożyska w piaście, trzecie zostawiłem bo organoleptyczny test zdało. Ale mam wrażenie że coś jest nie tak: podczas zwalniania czuć jakby coś nierówno pracowało i właśnie nie wiem czy to wina opony czy łożyska którego nie wymieniłem. Odczucie podobne do zimowych opon w ciepły dzień.
I tu wtrącę pytanie: jakie objawy ma zużyte łożysko tylnej zębatki ?
Tylna opona jest właściwie nowa, aż trudno uwierzyć że mogła się wyząbkować po 1500 km.
Wilku, to Ty zmieniałeś gumy wybieraka ? Miałeś na nich luz ? Kupiłem jakiś czas temu te gumy, używane, ale wyglądają tak samo jak moje obecne i nie ma na nich luzu.
Ja nie wymieniałem tego jeszcze, nawet tam nie zaglądałem. Wicher jakieś wkładki tam włożył i gra.
_________________ Caponord 2003
Wicher [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-07, 20:10
Ja miałem dosyć mocno zużyty wybierak. Poprzedni właściciel jeździł dużo z pasażerką i cięzkim bagażem. Wybierak dosłownie się wygniótł. Założyłem wkładki i gra do dzisiaj.
Jak nie ma luzu to zostaw stary zabierak.
Witam podpinam sie pod temat, z tym ze ja mam diagnoze- padniete lozyska tylnego kola.
Wszystko juz zakupione tu pytanie: czy mlotek bezwladnosciowy da rady przy sciaganiu lozysk czy jakos inaczej nalezy sobie z tym poradzic ?
Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 1155 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-27, 19:13
łożyska w kołach ...problem :) panowie uwierzcie mi , ale to pikuś nie problem :d jak macie bezwładnościowy i ściągacz to świat i ludzie, jak nie to kawał przecinaka i młotek ... po temacie
Jagiel dzieki za info, sciagacz w drodze bo sie przyda jeszcze do wielu iinych aplikacji.
Co do przecinaka to szczerzy wole unikac takich rozwiazan w szczegolnosci na felgach ze stopow ale bylo nie bylo tez wyjscie awaryjne jest.
Pozdrawiam
Ale Bulvhay, Ty masz tym przecinakiem tudzież śrubokrętem wybijać łożysko a nie walić po feldze :)
Ściągacz oczywiście jest wygodny, ale młotek i przecinak to najstarsze i bardzo profesjonalne urządzenia do tego typu prac :D
PS. Radzę sobie naciąć tą wewnętrzną tuleje na przyszłość, żeby kolejnym razem szło dużo łatwiej.
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
Życie liczy się w kilometrach
>>> www.MOTOmostowcy.pl <<<
>>> www.motokm.pl <<<
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum