Jak w temacie, w sobotę późnym popołudniem udałem się na małe kręcenie wokół komina i przy ruszaniu szybko jedynka, dwójka i wpadłem w dziurę w jezdni - trochę dupło zawieszenie ale i wszystko zgasło, zegary i silnik. Zatrzymałem się, wszystko ciemne, wyłączyłem zapłon kluczykiem i włączyłem ponownie - i wszystko w porządku, pali, jeździ, światała działają.
Później jeszcze polatałem po bocznych drogach, wybojach ale nic już się nie działo. Nawet małą wywrotkę zaliczyłem :P Nic się złego nie działo...
Co to mogło być? Nie sprawdzałem jeszcze błędów komputera, muszę to sprawdzić jeszcze ale wszelkie sugestie mile widziane :)
_________________ jest: Yamaha XT 660 R '04, Yamaha XVS 1100 Dragstar Classic '01, była: Aprilia Caponord ETV 1000 '03
w sobotę późnym popołudniem udałem się na małe kręcenie wokół komina
było ze mną jechać :P by Ci moto nie szalało
_________________ Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy - załóż sobie ogród." dodam... żeby mieć gdzie pić
Dołączył: 12 Mar 2015 Posty: 96 Skąd: Górki Wielkie
Wysłany: 2015-05-10, 21:35
Ja ten czujnik też odkryłem dopiero po konkretnym wstrząsie (gleba). Co ciekawe przed wywrotką mogłem odpalić moto nie szukając biegu neutralnego a teraz muszę wyrzucić na luz aby zagadał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum